Wysłany:
2015-06-29, 10:34
, ID:
4065573
Zgłoś
Mój kolega jeszcze bodajże dwa lata temu miał poldka w gazie, pojechaliśmy po piwerko wieczorem do pobliskiego sklepu. Wysiadamy z chodzącego szerszenia bo miała być szybka akcja i widzimy, że jedno światło się nie pali. Kumpel wk🤬iony jak zwykle chciał naprawić je tak jak na filmiku. Jaaak przyp🤬olił to jeszcze musieliśmy kupić ręczniki papierowe w sklepie bo całą łape pocharatał.. Ale fakt. Żarówka zaczęła świecić.