Leothyr napisał/a:
Pop🤬leni jesteście.
AT wpada do gościa, o którym wywiad powiedział że jest niebezpieczny i uzbrojony, a wy chcecie żeby się z nim pieścili. Byli pewni że to dobre mieszkanie (WYWIAD im tak powiedział) więc co z tego, że była tam jakaś kobieta? Laska gangstera/dz🤬ka, sp🤬alająca w głąb mieszkania ma coś k🤬a na sumieniu, a nuż złapie za tasak/nóż/klamkę i zrobi się rozp🤬ol. Gdyby nie mieli nic na sumieniu grzecznie otworzyliby drzwi i położyli się na ziemi. Reszta akcji nigdy by się nie odbyła. Ale nie, próbowali sp🤬alać/barykadować drzwi? Proszę, k🤬a, tak nie reaguje normalny człowiek który żyje w zgodzie z prawem.
Aż musiałam sobie założyć konto, żeby Ci odpisać, bo wk🤬ił mnie Twój post niemiłosiernie.
Założę się, że większość ludzi zareagowałaby dokładnie tak samo jak ci poszkodowani. W naszym 'pięknym' kraju, nawet jeśli samemu żyje się zgodnie z prawem, trzeba liczyć się, że nie każdy jednak w zgodzie z tym prawem żyje i postępuje tak samo jak dobry obywatel; roi się więc od pedofilów, przemytników, dilerów czy złodziei.
Na pewno więc KAŻDY, jak uważasz, grzecznie otworzyłby drzwi dla gości w kominiarkach, którzy przykładowo chcą oj🤬 Ci mieszkanie, dobre sobie robisz żarty.
Jeżeli się ma coś w tym domu, na pewno nie otwiera się nieznajomym, wierz mi.
Ci policjanci popełnili błąd, definitywnie i nieodwołalnie jest to ich wina. Raz za pomyłkę mieszkania i dwa- za tak nieprofesjonalne wejście.
Przez nich dostało się niewinnym osobom. Na psychice ucierpieli najbardziej, czego współczuję im ogromnie, bo sama miałam zagrożone życie przez totalnego pop🤬leńca z bronią w ręku, gdy szłam sobie pięknym, polskim chodnikiem na wieczorny spacer. Uraz pozostaje do końca życia.