Wysłany:
2018-09-26, 21:02
, ID:
5289125
4
Zgłoś
Abraxus ma rację, takiego niedoj🤬ia to nie widziałem, gdyby to był ogarnięty koleś, to panowie policjanci by tego nie przeżyli, koleś stał i nic nie robił, powinni wyjąć pistolet i zgodnie z procedurami, polecić odrzucenie narzędzia i położenie się na ziemi, zakładając, że broni nie noszą przęładowanej to odległość nawet 6m nie zapewnia bezpieczeństwa z szarżującym z przeciwnikiem.
Jeśli by się nie zastosował to użycie paralizatora o ile mają takie działające na odległość a nie w kontakcie bezpośrednim, jeśli nie mają to przeładowanie broni, strzał ostrzegawczy i strzał w kolesia.