dokładni rolnik zaorał drogę gminną dojazdową do pól uprawnych i wielce sapanie
Pewnie światłowody chcieli kłaść. Klasyczny problem - cała miejscowość bez neta bo jeden cham nie da 5 centymetrów pola pod przewód. A jak go gmina zmusi to w nocy przetnie. A potem z mordą będzie wydzwaniał, że Internet ma słaby. Już nie wspomnę o tym, że "moje pole" po weryfikacji w urzędzie często okazuje się polem sąsiada, albo należy do gminy. Ludzie na wsiach na skalę masową obsiewają nie swoją ziemię i próbują przez zasiedzenie przejmować grunty.
ty chyba nie masz swoje ziemi że p🤬lisz takie dyrdymały !
Pracowałem w branży telekomunikacyjnej to wiem. Niestety mózg rozp🤬ala to co chłopi pańszczyźniani robią na wioskach w myśl zasady "na złość babci odmrożę sobie uszy". Nie tylko często przez jednego wrednego sk🤬ysyna kilkadziesiąt rodzin nie ma szybkiego neta, ale jeszcze jak go państwo zmusi to c🤬j zniszczy. Raz mieliśmy taką sytuację, że kable powieszono na słupach przy drodze, z tym że niektóre słupy stały w granicy działki starszego faceta. Problemu nie było, zgodził się. Potem doszło do wypadku - dźwig jadący naprawić linie energetyczną po burzy zahaczył o światłowód i zerwał go przewracając słup na pole tego dziadka. Jak przyszli z telekomunikacji naprawić słup to wygonił ich p🤬lony wieśniak z widłami - syn starszego faceta, który jakiś czas wcześniej umarł. Stwierdził, że to jego pole i nie da im wejść po słup, a w dupie ma to, że ileś domów odcięło od neta. Takie sowieckie kurestwo jest powodem, dla którego Polska znikała i znikać będzie z mapy.
Gdyby kierować się taką zj🤬ą mentalnością to niczego byśmy w Polsce nie mieli bo zaskoczę was wieśniaki - ale drogi ekspresowe, autostrady, linie kolejowe, lotniska, szpitale itd. - to wszystko powstało na ziemi, która kiedyś była czyjaś. Aby móc iść do przodu czasem trzeba coś poświęcić.