połączenie fify i prawdziwego meczu.
10
363
ktoś miał dobry pomysł. Trochę tylko kłuje w oczy to ewidentnie puszczający babole bramkarze. Generalnie jest git. Piwo.
Jakby ktoś był ciekawy, to nagrywane to było tu: thenightshiftwebmag.files.wordpress.com/2012/02/ea-vancouver.jpg
Całkiem fajnie tam mają.
Polecam poczytać sobie gdzieś.
Całkiem fajnie tam mają.
Polecam poczytać sobie gdzieś.
konsternacja napisał/a:
Fifa, nie fifa. Gruby na bramce musi być!
Nemayu napisał/a:
konsternacja, FIFA miszczu.
Nemayu napisał/a:
Widzę, że pseudospecjaliści dają piwa konsternacji...
Federation Internationale de Football Association - FIFA
Jest to skrótowiec, którego człony zapisujemy wielką literą i na końcu nie stawiamy kropki...
Jak nie wiecie to chociaż nie rzucajcie piwami na oślep...
elBiaauawy napisał/a:
@Nemayu, on nie postawił kropki na końcu skrótu tylko na końcu zdania,a fifa pisał małymi literami, bo pewnie mu się nie chciało i pewnie nikt nie widzi w tym problemu poza tobą.
A sam montaż elegancki, szkoda, że prawdziwa fifka tak nie wygląda...
Całkiem ciekawie się na sadolu zaczyna robić. Kretyn, który poprawia z złego na gorsze zbiera piwa. Ja poprawiając tego kretyna kierując słowa bezpośrednio do niego wymieniając jego nick zostaje uznany za jedynego, który czepia się autora za błąd mimo, że ani razu nie skierowałem swoich słów do autora tematu.
Słabo, oj słabo się robi...
@W sumie cały problem w użyciu zwrotu "Fifa, nie fifa", który uznałem za poprawianie autora... Swoją drogą jakieś takie nijakie to powiedzenie.
Należy podkreślić, że gdyby FIFA była napisana poprawnie nie było by tej dwuznaczności.