No to klasycznie przeanalizujmy co się stało. Program szczepień rozpoczął się w okolicach stycznia, od tego czasu niewiele się zmieniło. Zaszczepiło się poniżej 50% mieszkańców Polski i od wielu tygodni ten współczynnik praktycznie się nie zmienia co może dowodzić tego że rząd nie zrealizował swojego celu 75-80% wyszczepienia populacji. Dziwnym trafem od kilku tygodni mamy jakieś bardzo nagłaśniane sytuacje "ataków antyszczepionkowców" i to ogłaszane przez najwyższe władze w kraju.
Najpierw sytuacja w Grodzisku - 3 patusy darły ryje i szarpały się z ochroną obiektu. W międzyczasie policja spokojnie stała i nie interweniowała. Oczywiście filmik sami wrzucili do sieci (czy tam transmitowali live). Jeszcze tego samego dnia, niecałą godzinę później minister zdrowia miał już gotowe twityy opisujące "eskalację przemocy u osób niezaszczepionych", a film trafił do wszystkich stacji telewizyjnych i był wyświetlany w tzw. prime time, czyli w godzinach wieczornych aby jak najwiecej osób to zobaczyło oczywiście z komentarzem "patrzcie, to są antyszczepionkowcy! nie szczepicie się? jesteście tacy sami jak ta patologia!". Ile osób aresztowano? Podobno 2 i tutaj trudno potwierdzić te dane, ale ponoć chwilę po zatrzymaniu wypuścili. Mogę tylko przypuszczać, że zapłacili jakiejś recydywie aby zrobiła szum i jak ludzie przestali się interesować jej losami to wypuścili wolno.
Potem incydent na poziomie pokrzykiwania na ulicy w kierunku punktu szczepień, bez żadnych gróźb karalnych. Znowu - minister i media komentują taką sytuację tak jakby co najmniej ktoś bombę podłożył w trójmieście. Nic się nie stało, w mediach raban. We Francji i wielu innych krajach dochodziło do poważniejszych sytuacji, przez miasta przechodzą wielotysięczne protesty, płoną sklepy a nie ma aż takiej reakcji rządu jak w Polsce na to, że ktoś krzyczał do pracujących w punkcie szczepień ludzi "zabójcy!".
Dzisiaj najlepsza akcja . Już n-ta w przeciągu 2 tygodni, a przypominam że przecież przez ostatnie 8 miesięcy nic się nie działo dopóki procenty wyszczepień leciały w górę i rzad mógł się pochwalić przed UE ładnymi tabelkami i wykresami. Gość w maseczce (nie kominiarce) podpala w weekend, w nocy, w bezpiecznym momencie gdy wiadomo że nie było tam ani szczepionek ani personelu. Od samego rana premier już ma gotowe przemówienie na ten temat (a przypominam, że ci ludzie nie potrafią 3 zdań napisać i wszystko piszą im podwładni), minister zdrowia pokrzykuje w telewizji, że to atak nieszczepiących się na nasz kraj.
Policja jak na ogół potrafi nie udostępniać przez rok nagrań monitoringu z jakiegoś poważnego napadu czy też morderstwa lub zaginięcia tak tutaj... wrzuciła dobrej jakości materiał wideo w przeciągu KILKU GODZIN z pytaniem czy ktoś zna "podpalacza".
Według mnie najbardziej prawdopodobna opcja - te incydenty są ustawkami jak z lat PRLu gdzie też skłócano społeczeństwo i jako wrogów narodu przedstawiano np. tych co chcieli pracować prywatnie a nie państwowo (wiadomo - złodzieje, cwaniacy itd.). Wtedy można podejrzewać, że zapłacono za to jakiejś agencji PRowej, która w tej chwili organizuje takie prowokacje i próbuje mocno wzburzyć ludzi przeciwko tym, którzy nie chcą się szczepić. Nie zapominajmy, że jakieś 95% tych niezaszczepionych to nie sa żadni antyszczepionkowcy. Są to głównie osoby, które już przechorowały, nie są zainteresowane COVIDem bo przeszli go łagodnie, albo po prostu wolą zaczekać ze szczepionką i upewnić się że nie będzie jakichś niepożądanych odczynów poszczepiennych obserwując sytuację na świecie. Znakomita większość tych osób ma zrobiony komplet innych szczepień i nie ma zasadniczo z nimi problemów. Takimi akcjami próbuje się te osoby obrzydzić tym, którzy już się zaszczepili głównie po to, aby uzyskać większe przyzwolenie społeczne na np. niedopuszczanie niezaszczepionych na COVID do pracy, nie wpuszczanie ich do restauracji, kin, sklepów. Segregacja na całego wobec której w tej chwili w PL jest bardzo wysoki opór + niezaszczepiony jest w większości elektorat partii rządzącej. Muszą teraz pokazać wszystkim, że "te agresywne ataki na punkty szczepień zmuszają ich niestety do podjęcia radykalnych kroków".
Zobaczycie, że przy tak głupich społeczeństwach w Polsce za rok będziemy się odbijali wszędzie kodem QR a ludzie będą jeszcze temu przyklaskiwać. Naprawdę ktoś myśli, że to zniknie za rok czy dwa lata? Jeśli ktoś stworzył infrastrukturę z zielonym czy czerwonym kodem który będzie służył do podróżowania / korzystania z dowolnych usług to zaraz zostanie to "w ramach cyfryzacji i nowoczesności" podpięte pod wiele innych baz danych i okaże się, że z niezapłaconym zapomnianym mandatem za parkowanie kod zmieni nam się na czerwony, nie będziemy mogli kupić bułek w sklepie czy przejechać przez granicę na wakacje. Tak samo jak w sytuacji w której wejdziemy w konflikt prawny z kimś powiązanym z politykami - przypadkiem będzie można zablokować komuś życie jednym kliknięciem. Pędzimy w kierunku Chin, a ludzie jeszcze pieją z zachwytu. Myślą, że to z powodu jakiejś zapowiadanej jesiennej fali Delta czy tam Omega, że to dla "ochrony słabszych", a prawda jest taka że zaraz rząd będzie miał miliony dawek przeterminowanych szczepionek w magazynach jeśli ich natychmiast nie zużyje. Przypomnę tylko, że wszystkie grupy ryzyka już są u nas wyszczepione. W tej chwili walka trwa o to czy za brak szczepienia będzie można zwolnić lekarza, albo zamknąć kogoś z dozorem elektronicznym w areszcie domowym.
Co zabawne nie zapominajmy, że przecież rząd nie wprowadził obowiązku szczepienia na COVID który rozwiązałby te wszystkie problemy, bo boi się odpowiedzialności. Działają na okrętkę w taki sposób, aby uprzykrzyć ludziom życie do tego stopnia, że SAMI na WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ się zaszczepią. Umywają ręce od wszystkiego. To tak jakbyście bali się zwolnić swojego pracownika bo mógłby pójść do sądu pracy, więc zaczniecie go wręcz prześladować, nastawiać na niego wrogo innych pracowników aby sam złożył wypowiedzenie. Potem jak ktoś się was spyta dlaczego gość odszedł to mówicie "nie wiem o co chodzi, to był świetny pracownik, ale niestety złożył wypowiedzenie..".
I uprzedzając pytania - nie jestem antyszczepionkowcem, nie jestem fanem teorii spiskowych, potępiam wandalizm i w życiu nie zagłosowałbym na Korwina i jemu podobnych