Wysłany:
2012-12-14, 20:39
, ID:
1657590
1
Zgłoś
Jarek zwykl mówić, ze nie internowano go specjalnie, bo wiadomo, jeżeli wszyscy "Solidarnościowcy" idą do solidarnie pierdla a jeden zostaje i nikt go nie rusza - znaczy, że kapuś i spotyka go ostracyzm ze strony znajomych. Wałęsa był sprytniejszy i od razu zaznaczył, że będzie wspópracował ale tylko i wyłącznie po warunkiem, że jeżeli będą lapanki musi być w pierwszym szeregu "złapanych" i odsiedzieć tyle co inni
podpis użytkownika
"Multikulturowość jest dobra!" - Elin Krantz