Wysłany:
2022-08-11, 20:22
, ID:
6252037
117
Zgłoś
Rozj🤬bym łeb temu synowi k🤬y, a tej dziwce też liścia stzrelił, bo to j🤬a antyspołeczna patologia, w ryj chędorzone pomioty wysrane z zasyfiałych p🤬d zapijaczonych loch, najgorsze ścierwo, bo nieuznające żadnych norm postępowania i współżycia społecznego. Najgorsze, że już ta młoda k🤬a wysrała swoje i swego kundla, gówno i zapewne i ono będzie takie, jak dorośnie (miejmy nadzieję, że się zaćpie w podstawówce albo przez okno wypadnie, bo akurat jej płodziciele będą leżeć schlani i obsrani w pokoju obok).
K🤬a, jak ja nienawidzę patologii. To już nie lata dziewięćdziesiąte, gdy takie gówno bezkarnie po mieście latało.