D................e
U偶ytkownik usuni臋ty

Studiuj臋 w Opolu na UO. Moja rodzina nigdy nie by艂a zbyt bogata, wi臋c ci膮gle 艂apa艂em jak膮艣 robot臋 - przewa偶nie na "czarno", bo nie sta膰 mnie, by jeszcze na j馃がy ZUS odprowadza膰. Od pocz膮tku tego roku uda艂o si臋 mi dorwa膰 robot臋 w G艂og贸wku. Jest to po drodze do Opola, wi臋c bilet miesi臋czny tam i z powrotem wystarcza, nie musz臋 kupowa膰 nowego. Pracuj臋 g艂贸wnie w dni wolne. Mia艂em ju偶 r贸偶ne sytuacje z PKSem, ale takiego sk馃がysy艅stwa na oczy nie widzia艂em. Pos艂uchajcie...
Robot臋 ko艅cz臋 troch臋 po 21. Przystanek mam 10 minut drogi od miejsca pracy. Autobus ma odje偶d偶a膰 21:23. Nast臋pny jest dopiero po 22:30, wi臋c nie mam zbyt wielkiego pola manewru - ko艅cz臋 robot臋 21:10 i od razu na pe艂nej k馃がie lec臋 na przystanek. Przybiegam 21:20. Autobusu nie ma. 21:30 - autobusu nie ma. My艣l臋: mo偶e co艣 zj馃がem? Mo偶e 藕le popatrzy艂em - sprawdzam.. nie, jest napisane na rozpisce: 21:23 dn (dla niekumatych: d - nie kursuje w I i II dz.艢w.Bo偶.Nar. Wielkanocy i Nowy Rok; n- nie kursuje 24 XII 31 XII i w Wielk膮 Sobot臋.).
Ni c馃がja, kolesia nie ma. "Pewnie si臋 mi zegarek p贸藕ni" - te偶 by艣cie tak pomy艣leli, nie?
Postanowi艂em nast臋pnego dnia przyjecha膰 szybciej i sko艅czy膰 szybciej o te 10 minut. Uda艂o si臋, szef si臋 zgodzi艂, sko艅czy艂em 21:00. Zap馃がlam na przystanek... 21:06 - jest autobus. Wbijam do 艣rodka i z ryjem do kolesia:
- Dlaczego Pan wczoraj nie poczeka艂?
- Jak to "nie poczeka艂"?
- By艂em 20 po na przystanku i czeka艂em do 22, a nikogo nie by艂o.
- Nie no, by艂em, ale szybciej.
- Dlaczego szybciej by艂 Pan?
- Bo uda艂o mi si臋 szybciej dojecha膰. Mniejszy ruch, rozumie Pan..
- No ok, rozumiem, ale dlaczego Pan nie zaczeka艂 do tej 21:23? Musia艂em przez Pana sobie ty艂ek odmrozi膰.
- Nie mam ochoty rozmawia膰, prosz臋 siada膰...
Usiad艂em wk馃がiony, bo kto by nie by艂? On gdzie艣 zadzwoni艂, co艣 tam gada艂... Postanowi艂em sprawdzi膰 co i jak. Kole艣 tamtego dnia odjecha艂 programowo, 23 po (czyli m贸j zegarek dobrze chodzi). Postanowi艂em sprawdzi膰 jak je藕dzi w pi膮tek i sobot臋, aby wykmini膰, czy to tylko jednorazowy wybryk, czy mo偶e sta艂a praktyka (musz臋 wiedzie膰 o kt贸rej by膰 na przystanku).
Co si臋 okaza艂o?
呕e sk馃がysyn zap馃がla z tak膮 pr臋dko艣ci膮, gdy偶.. zatrzymuje si臋 na chwil臋 dwie wioski dalej i chce mie膰 dla pogadania d艂u偶szy czas! Jak szybko przyje偶d偶a do G艂og贸wka i odje偶d偶a? 21:09/21:10. Czyli ca艂e 13 minut szybciej, ni偶 powinien. A tobie - c馃がj w dup臋 i kotwica w plecy.
Dzi臋kuj臋 PKSowi i jego pracownikom za poszanowanie klient贸w. Gdy ja zap馃がlam jak dziki, aby pojecha膰 do domu po ci臋偶kim dniu harowania na chleb i bilet (a w domu mam nauk臋 na kolosa) - oni z przyjemno艣ci膮 wdadz膮 si臋 w pogaduszki ze znajomymi kawa艂ek dalej. Tw贸j bilet miesi臋czny za 220,50 z艂 ich c馃がja obchodzi.
Macie podobne sytuacje?
Robot臋 ko艅cz臋 troch臋 po 21. Przystanek mam 10 minut drogi od miejsca pracy. Autobus ma odje偶d偶a膰 21:23. Nast臋pny jest dopiero po 22:30, wi臋c nie mam zbyt wielkiego pola manewru - ko艅cz臋 robot臋 21:10 i od razu na pe艂nej k馃がie lec臋 na przystanek. Przybiegam 21:20. Autobusu nie ma. 21:30 - autobusu nie ma. My艣l臋: mo偶e co艣 zj馃がem? Mo偶e 藕le popatrzy艂em - sprawdzam.. nie, jest napisane na rozpisce: 21:23 dn (dla niekumatych: d - nie kursuje w I i II dz.艢w.Bo偶.Nar. Wielkanocy i Nowy Rok; n- nie kursuje 24 XII 31 XII i w Wielk膮 Sobot臋.).
Ni c馃がja, kolesia nie ma. "Pewnie si臋 mi zegarek p贸藕ni" - te偶 by艣cie tak pomy艣leli, nie?
Postanowi艂em nast臋pnego dnia przyjecha膰 szybciej i sko艅czy膰 szybciej o te 10 minut. Uda艂o si臋, szef si臋 zgodzi艂, sko艅czy艂em 21:00. Zap馃がlam na przystanek... 21:06 - jest autobus. Wbijam do 艣rodka i z ryjem do kolesia:
- Dlaczego Pan wczoraj nie poczeka艂?
- Jak to "nie poczeka艂"?
- By艂em 20 po na przystanku i czeka艂em do 22, a nikogo nie by艂o.
- Nie no, by艂em, ale szybciej.
- Dlaczego szybciej by艂 Pan?
- Bo uda艂o mi si臋 szybciej dojecha膰. Mniejszy ruch, rozumie Pan..
- No ok, rozumiem, ale dlaczego Pan nie zaczeka艂 do tej 21:23? Musia艂em przez Pana sobie ty艂ek odmrozi膰.
- Nie mam ochoty rozmawia膰, prosz臋 siada膰...
Usiad艂em wk馃がiony, bo kto by nie by艂? On gdzie艣 zadzwoni艂, co艣 tam gada艂... Postanowi艂em sprawdzi膰 co i jak. Kole艣 tamtego dnia odjecha艂 programowo, 23 po (czyli m贸j zegarek dobrze chodzi). Postanowi艂em sprawdzi膰 jak je藕dzi w pi膮tek i sobot臋, aby wykmini膰, czy to tylko jednorazowy wybryk, czy mo偶e sta艂a praktyka (musz臋 wiedzie膰 o kt贸rej by膰 na przystanku).
Co si臋 okaza艂o?
呕e sk馃がysyn zap馃がla z tak膮 pr臋dko艣ci膮, gdy偶.. zatrzymuje si臋 na chwil臋 dwie wioski dalej i chce mie膰 dla pogadania d艂u偶szy czas! Jak szybko przyje偶d偶a do G艂og贸wka i odje偶d偶a? 21:09/21:10. Czyli ca艂e 13 minut szybciej, ni偶 powinien. A tobie - c馃がj w dup臋 i kotwica w plecy.
Dzi臋kuj臋 PKSowi i jego pracownikom za poszanowanie klient贸w. Gdy ja zap馃がlam jak dziki, aby pojecha膰 do domu po ci臋偶kim dniu harowania na chleb i bilet (a w domu mam nauk臋 na kolosa) - oni z przyjemno艣ci膮 wdadz膮 si臋 w pogaduszki ze znajomymi kawa艂ek dalej. Tw贸j bilet miesi臋czny za 220,50 z艂 ich c馃がja obchodzi.
Macie podobne sytuacje?