Pitbull atakuje
8
124
wujekslepy napisał/a:
Razem z wiewiórami.
Jest to rasa trudna do ułożenia i wychowania, agresje ma w naturze i poluje na słabsze osobniki. Wszystko zależy od wychowania, ile masz filmików na youtubie z pitbullami, amstaffami jak bawią się z dziećmi ? To, że właściciel p🤬da i wychował agresora, nie znaczy że każdy taki jest. Jak właściciel debil to nawet jamnika wychowa tak, że będzie sie rzucał na wszystko co się rusza, nawet j🤬e mrówki.
To rasa stworzona tylko w jednym celu, do walki, do zabijania i okaleczania innych zwierząt, nie są to psy strózujące jak dobermann czy rotweiller (dziwne jak rzadko słyszy się o ataku akurat tych psów prawda? Tylko one słuchanie komend mają zakodowane genetycznie), nie są to też psy stworzone do ochrony stad jak kaukaz czy kangal, te psy mają z kolei zakodowaną obronę powierzonego terenu i tego co się na nim znajduje. Więc jedne i drugie mają rację bytu. Pittbulle czy amstaffy jedyne co mają zakodowane we łbach to agresja, nie ważne jak będą chowane może im w każdym momencie odj🤬. To nie ich wina, takimi stworzył je człowiek poprzez selekcję i rozmnażanie najsilniejszych, najbardziej agresywnych psów. I człowiek powinien ten błąd naprawić i wygasic tą rasę, łącznie z każdym mieszancem. Wszystkie powinny być wyeliminowane, razem z właścicielami.
Miałem Rotweilera, Dobermana, Amstaffa i teraz mam Border Colie.
Co je wszystkie laczy? Wszystkie mialy nalezyta opieke, duzo uwagi i uczucia (kazdy spal w lozku z domownikami, nie gdzies na lancuchu kolo domu).
Żaden, ale to żaden z nich nigdy nie podjął ataku, amstaff wydał mi się być nawet najbardziej tchórzliwy. Trzeba było nad nim pracować i co jakis czas pokazać że jesteś w stanie sobie z nim poradzić ale dzięki temu szanował nas, była hierarchia i każdy znał panujące reguły
Mój kolega ma 3 pitbulle w domu z małym dzieckiem. Wystarczy je odpowiednio wychować, wysterylizować i psiaki są jak zwykłe przytulanki
Naprawde, nie trzeba robic cudów tylko troche dowiedzieć się o psie przed jego zakupem.
Co je wszystkie laczy? Wszystkie mialy nalezyta opieke, duzo uwagi i uczucia (kazdy spal w lozku z domownikami, nie gdzies na lancuchu kolo domu).
Żaden, ale to żaden z nich nigdy nie podjął ataku, amstaff wydał mi się być nawet najbardziej tchórzliwy. Trzeba było nad nim pracować i co jakis czas pokazać że jesteś w stanie sobie z nim poradzić ale dzięki temu szanował nas, była hierarchia i każdy znał panujące reguły
Mój kolega ma 3 pitbulle w domu z małym dzieckiem. Wystarczy je odpowiednio wychować, wysterylizować i psiaki są jak zwykłe przytulanki
Naprawde, nie trzeba robic cudów tylko troche dowiedzieć się o psie przed jego zakupem.
tomek1175 napisał/a:
Miałem Rotweilera, Dobermana, Amstaffa i teraz mam Border Colie.
Co je wszystkie laczy? Wszystkie mialy nalezyta opieke, duzo uwagi i uczucia (kazdy spal w lozku z domownikami, nie gdzies na lancuchu kolo domu).
Żaden, ale to żaden z nich nigdy nie podjął ataku, amstaff wydał mi się być nawet najbardziej tchórzliwy. Trzeba było nad nim pracować i co jakis czas pokazać że jesteś w stanie sobie z nim poradzić ale dzięki temu szanował nas, była hierarchia i każdy znał panujące reguły
Mój kolega ma 3 pitbulle w domu z małym dzieckiem. Wystarczy je odpowiednio wychować, wysterylizować i psiaki są jak zwykłe przytulanki
Naprawde, nie trzeba robic cudów tylko troche dowiedzieć się o psie przed jego zakupem.
Ale p🤬lisz, wszystko do czasu.
wujekslepy napisał/a:
Razem z wiewiórami.
Jest to rasa trudna do ułożenia i wychowania, agresje ma w naturze i poluje na słabsze osobniki. Wszystko zależy od wychowania, ile masz filmików na youtubie z pitbullami, amstaffami jak bawią się z dziećmi ? To, że właściciel p🤬da i wychował agresora, nie znaczy że każdy taki jest. Jak właściciel debil to nawet jamnika wychowa tak, że będzie sie rzucał na wszystko co się rusza, nawet j🤬e mrówki.
Seba...posmaruj dupę maścią
To jest k🤬a mega agresywne bydle.
Kiedyś takie coś mnie napadło w ok. Krakowa - miałem w ręce tylko klucze od mieszkania - zamek Gerda - wiecie taka "rurka".
Wbiłem w to czworonożne bydle chyba ze 30 razy , zanim odpuścił.
Ja we krwi - przegryziona łydka, pies w dziurach i krwi - i zataczając sie gdzieś polazł.
Szycie łydki, zastrzyki przeciw wściekliźnie (w ramie, nie w brzuch), antybiotyki i po 2 miechach tłumaczenie na komendzie, że to pies mnie napadł a nie ja psa.
Bydle wykorkowało a ja miałem na szczęście świadków jak było i tak musiałem się tłumaczyć na miejscowej komendzie, bo to pies jakiegoś wiejskiego ważniaka....
Kiedyś takie coś mnie napadło w ok. Krakowa - miałem w ręce tylko klucze od mieszkania - zamek Gerda - wiecie taka "rurka".
Wbiłem w to czworonożne bydle chyba ze 30 razy , zanim odpuścił.
Ja we krwi - przegryziona łydka, pies w dziurach i krwi - i zataczając sie gdzieś polazł.
Szycie łydki, zastrzyki przeciw wściekliźnie (w ramie, nie w brzuch), antybiotyki i po 2 miechach tłumaczenie na komendzie, że to pies mnie napadł a nie ja psa.
Bydle wykorkowało a ja miałem na szczęście świadków jak było i tak musiałem się tłumaczyć na miejscowej komendzie, bo to pies jakiegoś wiejskiego ważniaka....
tomek1175 napisał/a:
Miałem Rotweilera, Dobermana, Amstaffa i teraz mam Border Colie.
Co je wszystkie laczy? Wszystkie mialy nalezyta opieke, duzo uwagi i uczucia (kazdy spal w lozku z domownikami, nie gdzies na lancuchu kolo domu).
Żaden, ale to żaden z nich nigdy nie podjął ataku, amstaff wydał mi się być nawet najbardziej tchórzliwy. Trzeba było nad nim pracować i co jakis czas pokazać że jesteś w stanie sobie z nim poradzić ale dzięki temu szanował nas, była hierarchia i każdy znał panujące reguły
Mój kolega ma 3 pitbulle w domu z małym dzieckiem. Wystarczy je odpowiednio wychować, wysterylizować i psiaki są jak zwykłe przytulanki
Naprawde, nie trzeba robic cudów tylko troche dowiedzieć się o psie przed jego zakupem.
Rotweiller, doberman i nagle po amstafie border colie? Oaza spokoju? Amstaff coś odj🤬? Czy urodziło Ci się dziecko i Ty albo Twoja żona stwierdziła że to nie jest dobra kombinacja?
Swego czasu otarłem się o towarzystwo (zwykłych sk🤬ieli) "tresujące" psy właśnie według nich jako obronne brali za to jakieś groszowe pieniądze, za psa po "treningu" brali po 800 zł. Podstawowa zasada ? Złamać psa pies dostawał po pysku w losowych sytuacjach nie zależnie od tego co i jak robił, kołowali zwierzaka a potem uczyli na komendę atakować wszystko co się rusza. Po takim wychowaniu myślisz jeden z drugim że jak się będzie pies zachowywał ?? Przecież takie pojeby nie będą szkolić york'a ani border coli. Hodowali amstafy i pitbule...
Post hoc ergo propter hoc. Te rasy są agresywne bo w większości są do tego szkolone tresowane, nie jednokrotnie wybierają ludzie mający problem chyba ze swoim przyrodzeniem i chcących się dowartościować groźnym psem z którym i tak z uwagi na małego wacka sobie nie poradzą i to pies zdominuje ich.
K🤬a jak ja żałuję że wtedy na nich nie doniosłem ale byłem 14 letnim łebkiem...
Post hoc ergo propter hoc. Te rasy są agresywne bo w większości są do tego szkolone tresowane, nie jednokrotnie wybierają ludzie mający problem chyba ze swoim przyrodzeniem i chcących się dowartościować groźnym psem z którym i tak z uwagi na małego wacka sobie nie poradzą i to pies zdominuje ich.
K🤬a jak ja żałuję że wtedy na nich nie doniosłem ale byłem 14 letnim łebkiem...