Nie uważam tak. Masz mentalność niewolnika. Chcącemu krzywda się nie dzieje. Ustawowo to powinno się konfiskować pojazdy na pokrycie szkód wyrządzonych przez pijaków. Już p🤬lona milicja zatrzymuje ludzi bezprawnie bo: "rutynowa kontrola", "akcja znicz" czy inne gówno i pchają ci alkomat pod ryj nie mając żadnej podstawy do kontroli. Ha, tfu!
Płaci równowartość auta
Nie uważam tak. Masz mentalność niewolnika. Chcącemu krzywda się nie dzieje. Ustawowo to powinno się konfiskować pojazdy na pokrycie szkód wyrządzonych przez pijaków. Już p🤬lona milicja zatrzymuje ludzi bezprawnie bo: "rutynowa kontrola", "akcja znicz" czy inne gówno i pchają ci alkomat pod ryj nie mając żadnej podstawy do kontroli. Ha, tfu!
Jeżeli mieszkasz w jakimś cywilizowanym miejscu Polski, to masz takie kontrole. Ja mieszkam w gminie na wschodzie Mazowsza, tu policja w ogóle nie sprawdza na drogach gminnych, czy powiatowych, tylko na krajowej czasami. Efekt? Chyba pół gminy jeździ po pijaku. Nawet nie mają skrupułów żeby sobie rano małpkę kupić i wypić za kierownicą.
Rozumiem że wartość zanim je skasował?
No to ładnie zabuli razem z regresem. Pewnie było to jego najdroższe chlanie w życiu.
Zaboli, oprócz grzywny regres za szkodę całkowitą wypożyczonego Clio, pewnie 60-100tys.
Tylko jak jest z konfiskatą w takim przypadku gdy wypożyczony pojazd został skasowany przez pijanego kierującego?