blackburn napisał/a:
znaleźć sumiennegi kierowcę za mnuej niż 6 k, a szefuncio im płaci po premii lekko ponad 4. Można? MOŻNA.
no i właśnie tu jest pies pogrzebany, Często słyszę, że "skoro ukrainiec bez znajomości języka jest Ci w stanie odebrać pracę, to znaczy że c🤬jowy z Ciebie pracownik". Otóż nie, nie jestem c🤬jowym pracownikiem, jestem porządny, sumienny, nie piję, nie palę, przykładam się do zadań, ale ukrainiec zrobi tą samą pracę za 3/5 mojej wypłaty. Fakt że c🤬jowiej, na odp🤬l, wszystko trzeba dwukrotnie kontorolować, poprawiać, dość często zionie sfermentowanym piwem, a i zdarza się że dotacza się do pracy a ledwo jest w stanie ustać na nogach i dostaje zawrotkę do domu, ale szefostwo interesuje tylko że zapłaci 2/5 mniej. I tak właśnie stałem się bezrobotny, bo się postawiłem, że nie będę j🤬 2x wiecej roboty, bo królewicze nie wytrzeźwieli :/ Na szczęście sytucja skończyła sie dobrze, przebranżowiłem się niedawno, a i wynajmuje ukraińcom pomieszczenia mieszkalne, mogać ich obserwować. Kompletni degeneraci. Pracują w jakiś stoczniach, budowach, produkcjach, biorą tygodniówki, wymieniają na dolary, wysyłają gońcem do rodziny (nie rozumiem tego, dlaczego nie używają przelewów, tylko żywą gotówkę wozi babka, do której zawożą dolce), za resztę idą chlać w weekend do odcięcia, a często się zdarza że w weekend kończą we wtorek/środę. I taki ich styl życia. Zadnych ambicji do rozwoju. Odj🤬 swoje, naj🤬 sie, bełkotać, zrobić bydło, ukraść w sklepie choćby jabłko, wytrzeźwieć i tak w kółko. Niczym w tym wypadku nie różni się ich mentalnosć od kacapów.