Lobo24 napisał/a:
To Ałabaj. Przeważnie mniejszych psów nie ruszają. Zdarzają się tak ostre osobniki ale wydaje mi się, że ten był wychowywany na agresywnego - "mocną ręką".
Na wschodzie taki obyczaj, że pies to ma być 'morderca".
po spotkaniu z moja siekiera bylby conajwyzej na tydzien do jezdzenia w kuchni chinskiej.
~Beny napisał/a:
To chyba ałabaj, więc pimpek i tak dobrze zniósł spotkanie.
chyba tylko dlatego dobrze zniosl spotkanie ze ten psior nie zaciskal szczeki za mocno i bardziej chcial rozerwac malego, gdyby ten drugi pies byl wiekszy to odniosly wlasnie wieksze obrazenia bo waga plus te szarpanie zrobiloby swoje. takie mam wrazenie.