@dumad
Nie znam nikogo, kto miałby taki zap🤬l, żeby nie móc iść na siłkę.
Ja osobiście nie chodzę, ale to dlatego, że mi się nie chce, ale przynajmniej nie wymyślam głupich wymówek o zap🤬lu w pracy. To gdzie ty robisz? W kamieniołomach po 15 godzin na dobę?
podpis użytkownika
Bóg zesłał mnie na Ziemię, żebym wk🤬iał ludzipodpis użytkownika
Слава Україні! Героям слава!ciekawe czy powiesz to tak szybko jak to napisales jak sie bedziesz z kims nap🤬lac a on cie z 3 razy obejdzie i bedziesz musial tą swoją "rzezbe" ruszyc, wydaje mi sie ze sie zasmarkasz i zaplujesz ... tak sie zasapiesz obrotemCzytam te komentarze i dochodzę do wniosku, że jestem tu chyba jedynym typem, który chodzi na siłkę... Ktoś tam napisał, że to prymitywne zajęcie polegające na podnoszeniu i opuszczaniu metalu. Hmmm... Per analogiam, czy granie na kompie nie polega na dotykaniu kawałków plastiku? Czy malowanie nie polega na przesuwaniu kawałkiem drewna z włosiem upaćkanym farbą po kawałku płótna? Czy gra na gitarze nie polega na szarpaniu kawałków drutu (no dobra, czasem tak to właśnie wygląda
Nie w tym rzecz) itd. itp. Otóż tłumaczę i objaśniam. Przyjemność z ćwiczeń fizycznych bierze się z pokonywania własnych słabości i doskonalenia siebie. Dodatkowo kształtuje się hart ducha i wytrwałość. Jak dla mnie, rzeźba i siła są miłymi dodatkami. Zapytacie skąd fizyczna przyjemność? Tak samo jak przy jedzeniu ostrych rzeczy - mózg, aby zniwelować ból, wydziela endorfiny
![]()