Wysłany:
2018-11-25, 21:10
, ID:
5325131
10
Zgłoś
Kiedyś jak byłem za miedzą... (czytaj: u angoli)
To pani nie mogła wjechać do garażu bo jej podjazd oszadział....
Mówie: weź pani sól i posyp..>
K🤬a nie wierzyła...
Wziąłem od niej sól (całe paczke) rozsypałem po podjeździe...
J🤬a patrzyła na mnie jak na jakiegoś szamana...
Mówie do niej "Try now..."
J🤬a wjechała...
Ale do dzisiaj pewnie się zastanawia jak to możliwe.
podpis użytkownika
==============================================