Nie rozumiem tej fascynacji pastuchami. Są W MIARĘ solidne i W MIARĘ tanie w eksploatacji (choć jak przyjdzie zrobić remont zawieszenia to koszt będzie taki jak we francuzie czy Alfie z podobnego rocznika...). Poza tym są: nudne, pospolite, paskudne, niezbyt komfortowe, dosyć średnio prowadzące się. A teraz największe dwie wady:
- kiedy zapytasz jakiegoś Mietka czy Mirka jaki samochód kupić odpowie, ze Passata (ewentualnie Gofra, A4 B5). Będzie p🤬lił o niezawodności, powtarzał bajki i mity nie mające potwierdzenia w rzeczywistości. Powiesz mu o jakiejś szwedce to wyśmieje, nie mając pojęcia w temacie. Alfa? Wszystkie się psują. C🤬j, że 159 w rankingach bezawaryjności wyprzedza nowe passaty. Ostatnim dobrym pastuchem była B4. Był naprawdę bardzo solidny i bezawaryjny. B5 to już szary samochód jak Avensis. Vectra (kolejny wieśniakowóz) czy Accord. Tylko nie wiedzieć czemu jest uznawany za jakiś cud motoryzacji
- druga wada, bezpośrednio powiązana z pierwszą. Ceny zadbanych i fajnie wyposażonych B5 są jak z kosmosu

dlaczego? Handlarzyna jedzie do rajchu po pastucha. Kupuje za 1800 euro zwykłego passata. Ściągnie go, cofnie licznik, odkurzy, wyplakuje, umyje. I wystawia w swoim komisie (i na allegro) za 16 tysięcy

k🤬a, jak to możliwe żeby taki pastuch kosztował tyle pieniędzy? I oczywiście jakiś mieczysław ze Świdnika kupi, choć można mieć dużo lepsze auto w tej cenie.... To samo A4 B5 po 13 tysięcy

i oczywiście mówimy tu o silniku 1.9 tdi. Bo mirki w Polsce nie znają innego k🤬a go w dupe zap🤬lona mać silnika. I taki mirek kupi sobie pastucha i będzie p🤬lił jaki to on nie jest zajebisty nie mając ABSOLUTNIE ŻADNEGO porównania z innymi autami. Zmienia tylko z gofra na passata i kupuje nowsze generacje.
Na koniec chciałbym dodać, że historie o bezawaryjnych VW można wsadzić między bajki. To już nie lata '90. Tym bardziej, że już Passat B6 został zaprojektowany tak, że po 2 latach zaczyna się sypać. Już nie mogę się doczekać, jak B6 stanieją na tyle, że wieśki się rzucą na B6 w 2.0 tdi i będą płakać ze względu na naprawy i ich koszt. Polecam stronę, na której pewien użytkownik opisuje swoje przygody z "bezawaryjnym" pastuchem:
vwszrot.pl/
Aha:
Producenci najbardziej niezawodnych silników:
1. Honda (awaria w 1 na 344)
2. Toyota (awaria w 1 na 171)
3. Mercedes-Benz (awaria w 1 na 119)
4. Volvo (awaria w 1 na 111)
5. Jaguar (awaria w 1 na 103)
6. Lexus (awaria w 1 na 101)
7. Fiat (awaria w 1 na 85)
8. Ford (awaria w 1 na 80)
9. Nissan (awaria w 1 na 76)
10. Land Rover (awaria w 1 na 72)
Producenci najbardziej zawodnych silników:
1. MG Rover (awaria w 1 na 13)
2. Audi (awaria w 1 na 27)
3. MINI (awaria w 1 na 40)
3. Saab (awaria w 1 na 40)
5. Vauxhall (awaria w 1 na 41)
6. Peugeot (awaria w 1 na 44)
7. BMW (awaria w 1 na 45)
8. Renault (awaria w 1 na 46)
9. Volkswagen (awaria w 1 na 52)
10. Mitsubishi (awaria w 1 na 59)
Badanie zostało przeprowadzone w 2012 przez Warranty Direct. Dotyczyło tylko i wyłącznie samochodów na gwarancji (czyli generalnie rzecz biorąc maksymalnie 3letnich, czyli wyprodukowanych od 2009 roku). Jak widać, nawet BMW wypada dosyć słabo, to już nie czasy 'Big Six'

Słaba pozycja Saaba wynika z tego, że brali silniki od GM w których p🤬li się wszystko. Przypominam, że dotyczy to modeli wyprodukowanych od '09.