Wysłany:
2011-03-13, 22:05
, ID:
609897
12
Zgłoś
Ech to gooopie pindy są. Ma super słodziasty żółty samochodzik i zdała prawko za pierwszym razem, ach prymuska i ideał chodzący, ojejuńku, cmok cmok słodziaku. Na spotkaniach towarzyskich wykłóca się na pewno z facetami jak to kobiety przezajebiście nie jeżdżą, poprawnie i doskonale i w ogóle są lepsze i najlepsze, a potem jak dochodzi co do czego to: "Oj bo mnie stresujesz, oj bo buty, blablablabla coś tam". Ach co ja bym dał żeby te wszystkie feministki co to tak wmawiają tym biednym kobietom, że mogą i dadzą radę (sic!) choćby dotrzymać kroku mężczyznom, uświadomić, wbić do łba, że może w cerowaniu skarpet (w co też wątpię, bo jak by się facet za to wziął to by pewnie miał lepsze niż nowe i zarobiłby na tym potem parę baniek w firmie wykorzystującej niewolniczo kobiety z Gwatemali) są lepsze ale na pewno nie w żadnej czynności wymagającej choć odrobiny jakichkolwiek złożonych umiejętności manualnych tudzież intelektualnych albo minimalnej podzielności uwagi. A na braku tej wiedzy kobiety tylko tracą, bo zamiast cyckami i dupą przehandlować swoje racje to próbują pobić facetów, co jest niestety z góry skazane na porażkę. Dziękuję Dobranoc!