Nigdy nie potrafiłem zczaić co jest takiego zajebistego (aby się tym chwalić jak co poniektórzy) w wyr🤬aniu na szybciocha dupy(do tego w takich sytuacjach na 90% zdesperowanego paszczura) w kiblu,na masce whatever... Toż to jest jak trochę bardziej urozmaicone zwalenie konia,dosłownie.
Zaprosić do siebie/wprosić się do laski gdzie są normalne warunki to ja rozumiem (nawet jeżeli ma to być jednorazowe) ale nie k🤬a takie coś. No chyba że ktoś ma takie fantazje albo fetysz ale to inna para kaloszy