Paralotniarz i wysokie napięcie
5
228
Która zresztą pewnie uratowała mu życie...
Byku35 napisał/a:
raz w Małopolsce chciałem tym i już więcej nie oj nie ma drutach wysokiego napięcia się zatrzymałem do tego helikopter leciał i koniec,
Byku, nie wziąłeś rano leków i teraz palce ci się na klawiszach trzęsą. Kolejna po motop🤬dach wk🤬iająca grupa społeczeństwa.
podpis użytkownika
"Najlepszą formą obrony jest atak" - Adolf Hitler
f................n
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
radek225 napisał/a:
Byku, nie wziąłeś rano leków i teraz palce ci się na klawiszach trzęsą. Kolejna po motop🤬dach wk🤬iająca grupa społeczeństwa.
A co Ci kolego paralotniarze przeszkadzają?? Ani toto po drogach nie jeździ, ani z tym styczności poza ewentualnym widokiem w locie pewnie nie masz, ani nadmiernie nie hałasuje, ani zagrożenia zbytniego nie stwarza. Zaśmierdziało typowo januszowym "są wk🤬iający, bo ja tak nie mogę/nie potrafię/boję się". Chyba że jesteś pilotem, no ale ja osobiście jeszcze nie zetknąłem się z nikim kto lata i kogo wk🤬iają paralotniarze.
