Katolicy wam nie narzucają swojej wiary, więc czemu wam zależy na narzucaniu im swojej niewiary? I nie, nie jestem katolem, ale dziwi mnie nagonka na kogoś kto nic złego wam nie robi. Chyba, że to wyładowywanie złości za to, że mamusia kazała iść do kościoła.