Wydaje mi się, iż baba to jakaś zmywarka wysokościowa i czyści coś ciśnieniowo, bo może jestem tak głupi, że nigdy nie wpadłbym na to,
że drzewa trzeba podlewać z drabiny.
Chociaż, c🤬j wie, co tam baby mają we łbach.
Kobieca logika. Pomijam to że na mokrym zostawiła drabinę, weszła z „odpalonm wężem” to ni c🤬ja nie rozumiem czemu pomagier sp🤬olił.
41-letnia pracownica Sandra de Sousa Marinho, która spadła z drabiny podczas sprzątania, zmarła w szpitalu de Base w rano w sobotę.
Sandra była zatrudniona w firmie Real JG Facilities S/A i wykonywała usługę sprzątania dla szkoły - umowa podpisana była z Federalnym Departamentem Edukacji Okręgowej (SEDF). Umowa nie zawierała czynności na wysokościach. Real JG Facilities S/A twierdzi, że nakaz oczyszczenia zadaszenia wyszła od dyrekcji szkoły. Firma nie wyrażała zgody na takie prace a pracownicy podjęli sie tych czynności samowolnie bez odpowiedniego sprzętu i zabezpieczeń.
,
Wygląda jakby była już wcześniej popsuta. Jakiś paraliż, czy coś.
41-letnia pracownica Sandra de Sousa Marinho, która spadła z drabiny podczas sprzątania, zmarła w szpitalu de Base w rano w sobotę.
Sandra była zatrudniona w firmie Real JG Facilities S/A i wykonywała usługę sprzątania dla szkoły - umowa podpisana była z Federalnym Departamentem Edukacji Okręgowej (SEDF). Umowa nie zawierała czynności na wysokościach. Real JG Facilities S/A twierdzi, że nakaz oczyszczenia zadaszenia wyszła od dyrekcji szkoły. Firma nie wyrażała zgody na takie prace a pracownicy podjęli sie tych czynności samowolnie bez odpowiedniego sprzętu i zabezpieczeń.