Koleś ukradł broń w supermarkecie i zaczął sobie strzelać na spacerze.
Jeden pan policjant jechał sobie spokojnie i obserwował, a tu nagle. jakby znikąd, jak grom z jasnego nieba, drugi policjant wpada na dobry pomysł i rozjeżdża złodzieja.
Spóźniłem się o 12 minut
Ps. Z tego co się doczytałem to ten koleś op🤬lił sklep i wtargnął na chatę. Nic mi nie wiadomo o jakiejś kradzieży broni w dodatku z supermarketu no chyba, że na wodę
@up no widzisz jak ten internet jest zakłamany. Ja natomiast znalazłem ten filmik na worldstarhiphop i tam pisali, że j🤬iec opierdzielił sklep i wtargnął na czyjąś chatę
W Polsce za rozjechanie śmiecia w taki sposób policjant musiałby się grubo tłumaczyć, pewnie zostałby wylany z roboty i wytoczono mu sprawę za zabójstwo, albo skierowano do psychiatryka.
Zgodnie z amerykańskim prawem jeżeli masz broń i grozisz ludziom policjant może użyć KAŻDEGO sposobu na obezwładnienie (czytaj: zabicie) przestępcy, od lokalnych sędziów zależy jaki precedens zastosują gdyż w USA działa prawo precedensowe i ten sam czyn który w jednym stanie jest "obroną konieczną" w innym może zostać uznany za przekroczenie jej
Sk🤬ysyństwo! Przecież ten człowiek nie strzelał do ludzi a nie można karać za potencjalne zagrożenie którego jeszcze nie ma i może w ogóle nie być.
Tak mówi korwa