Wysłany:
2014-01-14, 19:43
, ID:
2852013
2
Zgłoś
@Wk🤬iony: Tak, tylko gdyby te fotoradary faktycznie były ustawione tak, żeby walczyć o bezpieczeństwo na drodze, to spoko. A one są ustawiane tak, żeby nap🤬lały jak najwięcej fotek.
Przykład: fotoradar mierzy prędkość 5 metrów przez znakiem końca strefy zabudowanej. Każdy przed znakiem dodaje gazu, a tu proszę - fotka.
Inny przykład: fotoradar ustawiony w miejscu, gdzie jest ostry spadek. Tam bardzo łatwo trochę przekroczyć prędkość.
Kolejny: dwupasmówka, wyp🤬dów straszliwy, droga szybkiego ruchu, a tu nagle, za zakrętem, ograniczenie do 70km/h. I fotoradar mierzący prędkość tuż za znakiem. Nawet jeśli ktoś chce zwolnić, to często nie zdąży. Poza tym takie nagłe hamowanie powoduje zagrożenie (tego, że ci ktoś w dupę wjedzie). Hamuje się zatem stopniowo, coby nikogo nie uszkodzić. Dlaczego jest tam ograniczenie? A tego nawet najstarsi górale nie wiedzą, bo 500 metrów dalej jest z powrotem 90.
Takich przykładów jest w p🤬du. Radary mają bronić bezpieczeństwa na drodze, a nie zapełniać portfel gminy Mamele pod Gnojowicami z moich pieniędzy. Na szczęście 99% zdjęć jest do wyj🤬ia.
W zeszłym roku do firmy przyszło ponad 30 wezwań, ale prawnik szybciutko wszystko pozamiatał i jest spokój.