A ja myślałem, że ojciec pyta czy synek pomoże mu SKOPAĆ ogródek... No cóż - widocznie jestem kiepski z polskiego...
W sumie to tak jak z dresami i rosołem:
Dresik [D1] pyta dresa [D2] czy ten chce aby opowiedzieć mu kawał.
[D2]: No, wal...
[D1]: A chcesz zupę sk🤬ielu?
[D2]: A Ty nie chcesz czasem wp🤬l?
[D1]: Spokojnie - pytam tylko czy jesteś głodny i chcesz zupę z-kur-wielu - znaczy się z wielu kur.
Do D2 dotarł sens kawału, pośmiali się chwilę, dopili co mieli dopić i każdy poszedł w swoją stronę.
D2 postanowił jednak przekazać kawał dalej - spotkał kumpla [D3] i pyta się go czy ten chce aby opowiedzieć mu kawał.
[D3]: No, wal...
[D3]: A chcesz zupę sk🤬ysynu?...
podpis użytkownika
Anty-Tusk, Anty-Kaczyński, Anty-Palikot
Innych do tej listy nie chce mi się już nawet dopisywać...
Bo "Na co to komu, co niepotrzebne nikomu"