Tak się tylko zastanawiam... Odruch Pawłowa nie jest czymś wrodzonym, i żeby dana reakcja istoty myślącej (bardziej lub mniej) mogła się tak nazywać, ktoś musi komuś innemu (dziecku) wpoić dane zachowanie w konkretnej sytuacji. Więc idąc tym tokiem rozumowania - wszyscy rodzimy się dobrzy i lubimy murzynów/cyganów, bo nie warto się ich bać. Brnąc dalej, wychodzi na to, że oni są w porządku, a my jesteśmy sk🤬ysynami - nie żeby mi to przeszkadzało, ale chyba lepiej by tutaj pasował 'odruch bezwarunkowy' wtedy by była jasność, że organizm sam broni się przed tego typu osobnikami.
Tylko, że odruch pawłowa jest odruchem warunkowym głąbie
![]()
podpis użytkownika
Geny mi w mózgu namieszały, żebym odczuwał wolę bożą, c🤬jki se wykombinowały, że tym sposobem się rozmnożą.