Tak sobie włączyłem ten filmik i przypomniały mi się zajęcia na filologii polskiej, kiedy omawialiśmy Erystykę Schopenhauera. I już od pierwszych zdań tego "pana" miałem takiego banana na twarzy, że chyba utrzyma się do końca dnia.
Dla osób, które nie miały styczności z tym pojęciem, to wyjaśniam, że jest to dziedzina zajmująca się szeroko pojętą manipulacją. A ten "pan" z filmiku wykorzystał bardzo wiele metod erystycznych.
Co smutne, to większość z odbiorców poddała się tejże manipulacji. Szkoda, że nie ma zajęć w szkołach dotyczących właśnie takim zagadnieniom. Z drugiej strony ... głupcami łatwiej rządzić.
Krótkie omówienie tego filmu:
od 0.06 min. filmu - metoda ad personam - atak osobisty, kiedy przeciwnik jest silniejszy. Skrajnie to rzucanie mięsem, ale wystarczy takie zdanie, jak skończyliśmy razem UW, a on mówi z hamerykańskim akcentem, jakby był z Chicago. WTF? Bo to działa - z góry obniża rangę przeciwnika
0.39 - przyklejanie etykietki - niby jest profesjonalnym dziennikarzem, ale nie kieruje się profesjonalizmem. WTF? Dalej zmiękczamy słuchacza, podważając kompetencję przeciwnika. Zauważcie, że dalej nie podajemy żadnej argumentacji przeciw faktom/tezie w dyskusji,a walimy przeciwnika
0.43 -postawienie tezy: MK nie mówi, jak jest, my mówimy jak jest. Dopiero teraz zaczynamy dyskusję !!
1.25 - Argumentum ad verecundiam, czyli jeśli nie mam argumentów za swoją tezą, to odwołuję się autorytetów, w tym wypadku zagraniczna prasa. Nie wiem, od kiedy zagraniczne media są autorytetem. WTF? Dla przeciętnego słuchacza od razu pojawia się przekonanie: No tak, oni nie mówili, to dlaczego my mamy mówić, są przecież zagraniczni? Uważny słuchacz wyciągnie wniosek, że polscy dziennikarze są lemingami, którzy nie mają własnego zdania. Zatem "pan" się tu podłożył, choć spora część pewnie przyklasnęła tej argumentacji.
1.42 - Tutaj wprowadzenie kolejnej tezy - to, jakiego napastnicy byli wyznania nie ma znaczenia. WTF? W całym reportażu MK jest własnie o tym, że to k🤬a byli muzułmanie. Jeśli zatem stwierdzimy, że to nie ma znaczenia, podważamy całość założenia przeciwnika.
2.01 - Podawanie rozproszonych i fałszywych przesłanek - przecież w newsie nie podajemy jakiego koloru miał spodenki kierowca, ani na kogo głosował. WTF? Słuchacz przytakuje, bo w końcu się takich informacji w newsach nie podaje, więc niepodawanie wyznania jest jak najbardziej słuszne. Dodatkowo mamy tutaj relatywizację wypowiedzi. Uważny słuchacz wie, że w całym reportażu właśnie o wyznanie chodzi, a nie k🤬a o kolor spodenek.
2.23 - Metoda ironicznej niekompetencji (moja ulubiona) - czyli granie głupa. kierowcy skutera nie krzyczą allah akhbar więc nie wiemy, czy są muzułmanami. Słowa: prawdopodobnie byli - zauważcie powtórzenie tego słowa przez "pana" - tutaj mamy więc dodatkowo NLP + łaaadny wspomaganie językiem ciała, czyli dłoń w stronę serca jak w przysięganiu

WTF? Ja, "pan"dziennikarz, nie mam wystarczających informacji, więc nie mogę tego podać. K🤬a, w dziennikarstwie właśnie chodzi o to, że dziennikarz dowiaduje się, szuka, weryfikuje. I tak, zanim puści newsa, ma wiedzieć, czy napastnicy byli muzułmanami, bo to określa charakter napaści i samego newsa. Jeśli tego nie zrobił, to znaczy, że niestety sam jest nierzetelny. Dlaczego - mimo, że wiedzieli angielscy dziennikarze o wyznaniu - nie zostało to info umieszczone? To tłumaczy poprawność polityczna zachodni mediów, ale to już inna teza, dla "pana" równie niewygodna.
2.35 - Relatywizm - i to tak chamski, że aż mnie zabolało. Podanie, że kobiety były żydówkami. Podanie dodatkowo, że stosunki z chrześcijanami są napięte, ale ... panie nie są chrześcijankami. WTF? Cóż za granie na emocjach. Mam nadzieję, że nie muszę tłumaczyć, jak działa wywoływanie niechęci do ofiar.
2.55 - Argumentum ad hominem - zaraz potem mamy odniesienie do MK, że skoro powiedział o muzułmanach, to powinien powiedzieć o żydówkach - skoro taki z niego rzetelny dziennikarz. Tutaj "pan" się sam podłożył, bo wcześniej podał, że wyznanie nie ma znaczenia - ale tylko przed uważnymi słuchaczami. Zmiana przesłanki na tezę jest bowiem kolejną metodą erystyki.
3.03 - Twierdzenie relatywne przyjąć jako ogólne - skoro stosunki pomiędzy żydami i muzułmanami są bardziej napięte, to wyjaśnia to napaść na kobiety. Dla uważnych słuchaczy - "pan" właśnie przyznał, że kwestia wyznania napastników miała znaczenie !!!!
3.27 Znowu petitio principii, choć tym razem ukryta. MK stwierdza, że konflikty pomiędzy muslimami a chrześcijanami zdarzają się ciągle, a "pan" podaje argumenty, że ... to pierwszy tak poważny przypadek. Nie było żadnych tak poważnych ataków, więc skoro ten jest pierwszy, to znaczy, że nie jest tak poważny. Ponadto uważny słuchacz zwróci uwagę na bardzo ładnie przemycone argumentację relatywną - 'pan" nie przytoczył argumentów, że nie ma konfliktów, tylko padło, że to 1 tak poważny.
4.30 Relatywizm ... znowu. oblali kwasem, no ale w końcu to takie małe poparzenie.
4.39. Dywersja - zmieniamy temat i piszemy już o tym, że MK miał już zdjęcia, ale umieścił inne. WTF? Podważamy wiarygodność przeciwnika, mimo, że ten wykorzystał bardzo często stosowaną w dziennikarstwie figurę stylistyczną w postaci hiperboli.
+ Przedstawienie słusznych, choć nieoczywistych stwierdzeń - w tym wypadku zasypanie faktami, w dodatku wypunktowanymi. WTF? Słuchacz widzi, że MK miał dostęp do zdjęcia, wykazane to jak na śledztwie. Skoro ich nie pokazał, to znaczy, że jest niekompetentny, a cały jego reportaż to są bajki. ehhh
5.19 Znowu metoda ad personam
5.38 znowu Argumentum ad auditorem - tym razem z pieczątką ministerstwa. Fakt, że wizy są oznaczone określonym statusem, nie oznacza, że nie zostało wydane ostrzeżenie odnośnie wyjazdów. Ponadto znowu relatywizm.
6.31 znowu relatywizm - to nie tylko muslimy atakują kwasem. WTF? Sam nie wiem, co "pan" chciał dowieść, bo to już jest oddziaływanie pozamerytoryczne tak chamskie, że już daaaaaaaaaaaaaleko odbiegło od pierwotnej tezy + zasypanie faktami, które ... itd. itp.
8.20 Argumentum ab utili - odwołanie się, że ten policzek nie był taki w końcu niesłuszny, bo w końcu my, chrześcijanie, też tacy jesteśmy. W wielki piątek też jakiś moher by tak zareagował.
9.19 Cycki !!! - k🤬a, nie chce mi się już więcej pisać, bo to jest kolejny atak na ofiarę
10. Taka homonimia wizualna - kobieta podczas reportaży pokazuje się w chuście, więc wie, jak się zachować w islamskim kraju. To, że zdjęcie jest z Iranu, to nie ma w tym wypadku znaczenia, choć tutaj MK dał ciała, bo powinien bardziej się postarać i znaleźć reportaż z Zanzibaru. Ponadto fakt, że ubiera chustę podczas reportażu nie oznacza, że tak się zachowuje poza kamerą. Tym razem MK użył metody erystycznej, a "pan" to skrupulatnie wykorzystał.
10.14 Triumfalne ogłoszenie, że się dowiodło, czegoś, czego się nie dowiodło. MK nie ma możliwości odpowiedzi, więc i triumf jeszcze większy
A pamiętacie jeszcze jaka była? Hehe, no właśnie O TO CHODZIŁO. Abyście nie pamiętali już.
Nie rozmawiamy już o napadzie muzułmanów na 2 kobiety i oblanie ich kwasem. Nie rozmawiamy już, że ŻADNA kobieta nie może być oblana kwasem, pobita, skatowana, zgw🤬cona tylko dlatego, że jest kobietą. Nie rozmawiamy, że najczęściej robią tak muzułmanie, bo mają poj🤬ą religię, która wraz z fanatyzmem i brakiem edukacji daje pojebaństwo. Nie rozmawiamy, że zachodnie media są wypaczone poprawnością polityczną.
Nie, uważni słuchacze - rozmawiamy o tym, że w końcu to nie taki mocny przypadek, w dodatku pierwszy, że uszkodzenie kwasu nie było takie duże, no i to żydówki. A najważniejsze: MK jest nierzetelny i kłamie. Zadziałało? Jak widzę wpisy w komentach, to niestety tak.