Daję podpowiedź.
Młodzi kierowcy, gdy tylko zrobicie prawko, dopisujcie się do samochodów waszych rodziców jako współwłaściciele. Z żoną tak zrobiłem z dziesięć lat temu, teraz syna zamierzam dopisać do przyczepki. Ja płacę swoje zniżki, jemu też lecą. Tylko tak to można obejść.
podpis użytkownika
Chcesz LEGALNIE 90g MM na własny użytek? >> Wbijaj na naszą grupę MM <<ich sprawa. Jak mnie Vat podniesli z 22 na 23, to ja cen nie podniosłem, tylko oszczędności szukałem.
Tak wszystko się zgadza, tylko dlaczego poszkodowanymi w tym wypadku mają być osoby młode?
Uważam też, co może zabrzmi brutalnie, że samochód to nie obowiązek, a przywilej. Nie każdy musi nim jeździć. Po za tym to też metoda na usunięcie wraków z ulic.
A wystarczy ten obowiązek zlikwidować a wtedy to właściciele aut będą dyktować warunki firmą ubezpieczeniowym.
To i tak nie wiele ja płace 350 funtów miesięcznie w Angli za Honde Accord 1.8 z 2002 roku. Wiecw PL nie można narzekać.
Tak wszystko się zgadza, tylko dlaczego poszkodowanymi w tym wypadku mają być osoby młode? Rozumiem stanowią grupę ryzyka itd... ale można byłoby podpisywać z nimi umowę, np. że płacą składkę w wysokości do 2 tys zł, i są objęci ubezpieczeniem oc na 20tys, jeśli wartość szkody przekroczy tę kwotę to płacą z własnej kieszeni... Przecież wiele ludzi nigdy nie miało stłuczki z własnej winy...
Bo socjalizm. Chcecie bezpieczeństwa i ubezpieczeń na zwichnięty paluszek? To macie.
Wtedy zniknie OC.
Tak wszystko się zgadza, tylko dlaczego poszkodowanymi w tym wypadku mają być osoby młode? Rozumiem stanowią grupę ryzyka itd... ale można byłoby podpisywać z nimi umowę, np. że płacą składkę w wysokości do 2 tys zł, i są objęci ubezpieczeniem oc na 20tys, jeśli wartość szkody przekroczy tę kwotę to płacą z własnej kieszeni... Przecież wiele ludzi nigdy nie miało stłuczki z własnej winy...
podpis użytkownika
Chcesz LEGALNIE 90g MM na własny użytek? >> Wbijaj na naszą grupę MM <<w jechać w lorę wiozącą nowe Ferrari. Jak wyobrażasz sobie odzyskanie odszkodowania od szczawia, który wczoraj odebrał PJ, a dziś przygrzmocił ci w nowego SUVa, którego kupiłeś za swoje ciężko zapracowanie pieniądze?
Tylko chwilowo, firmy ubezpieczeniowe będą wtedy musiały walczyć o klienta (będą go kusić ceną ubezpieczenia).
Jak kogoś stać na nowe ferrari to niech sobie wykupi ubezpieczanie od nieszczęśliwych wypadków (poza tym taki transporty nowych aut są ubezpieczone już przez producenta i firmę transportową).
A w przypadku szczawików to powinno być że jak che jeździć to albo musi mieć pracę albo kogoś kto za niego poświadcza, że w razie spowodowania jakiś kosztownych strat, których nie pokrywa tańsze ubezpieczenie bierze obciążenie finansowe na siebie ( wtedy można zająć cześć pensji lub mienie czy nieruchomości na spłatę szkód). Proste jak drut.