Sekretarka spóźniła się do pracy trzeci dzień z rzędu. Szef wzywa ją do swojego gabinetu i mówi:
- Posłuchaj, Zosiu. Wiem, ze przeżyliśmy kilka szalonych chwil, ale to się już skończyło. Oczekuję, że zaczniesz się zachowywać i pracować jak inni w biurze... Kto ci pozwolił na taką swobodę?
Sekretarka zapala papierosa, uśmiecha się i wydmuc🤬jąc dym, mówi:
- Mój prawnik.
- Posłuchaj, Zosiu. Wiem, ze przeżyliśmy kilka szalonych chwil, ale to się już skończyło. Oczekuję, że zaczniesz się zachowywać i pracować jak inni w biurze... Kto ci pozwolił na taką swobodę?
Sekretarka zapala papierosa, uśmiecha się i wydmuc🤬jąc dym, mówi:
- Mój prawnik.
podpis użytkownika
Musi być jakaś w Piekle łatwość,Amnestia z bólu wątpliwości,
Że nam odmówić przyjdzie rzadko,
Gdy Pan Ciemności prosi w gości.