Ja mam takie wrażenie że najlepsze czasy tego murzyńskiego ścierwa to jak sobie zbierali grzecznie bawełnę na polu i jak się któremu zachciało maluch figli dostał kijem czy batem po plecach na uspokojenie i znowu chodził jak w zegarku. Przynajmniej wiedziały czarne p🤬lce gdzie ich miejsce i co im wolno - ot co dano im te same prawa co białym to patrzymy co chwilę na te k🤬a małpie figle prosto z gówno stanu w prowincji p🤬lnik między wioskami kał i mocz....
Oni po prostu bez bata nad sobą dostają małpiego rozumu i pawianich figli się im zachciewa
Trzeba by przywrócić stary porządek albo kontenerowiec i cały ten murzyński chlew sru na ojcowiznę z gówna i patyków wyj🤬 skoro w cywizilacji nie są w stanie okiełznać zwierzęcego rodowodu