Jestem ekspertem (architektem)
Wieże nie zawaliły się w wyniku siły UDERZENIA samolotów, a poprzez wielogodzinny POŻAR wywołany przez kolizję. Cała stal znajdująca się w konstrukcji jest zabezpieczona właśnie aby wytrzymać kilka godzin pożaru, a potem zwyczajnie staje się plastyczna czyt. wygina się. Z czasem słupy przestały podtrzymywać stropy w miejscu pożaru i strop zawalił się pionowo w dół lądując na stropie niżej, ten mając już niską wytrzymałość pod wpływem dodatkowego ciężaru sam się zawalił na strop niżej i tak dalej aż do samej ziemi coraz niższe stropy zostawały zgniatane przez te które zawaliły się wyżej. Komentarz Cheeki jest nie adekwatny do sytuacji, bo przyczyną jest pożar i faktycznie każdy wieżowiec powinien reagować tak samo i walić się prosto w dół, a nikt normalny nie będzie prowadził wyburzeń pożarem.
Tutaj więcej od innego eksperta:
youtube.com/watch?v=HIb_6nEXJOs