Kichachi, to samo u mnie. Ja księdza wpuściłem, bo dziewczyna taką wolę wyraziła i się zgodziłem. Nie jestem wierzący, ale ksiądz mnie k🤬a, nie zjadł, nie zgw🤬cił, nie spalił na stosie, nie utopił w wodzie święconej i (UWAGA) nie wziął ani grosza! A jeszcze obrazek dał.