Gdyby wąż był żywy to daSilva już dawno miałby połamane nogi, miednicę itd. Na pewno nie dałoby się odciągnąć ogona tego węża dlatego, że taki wąż to same mięśnie i siła jest potężna . Istotna kwestia to to, że taki wąż to nie gepard i daSilva musiał się podłożyć.