Zbakus napisał/a:
Wina za kryzys leży po obu stronach oceanu. Bezsensowne odejście od parytetu złota ma swoje skutki, bo waluta jest oparta na bezwartościowej umowie społecznej, a nie na realnej wartości. Nawet jeżeli banki centralne skompletują sobie koszyki walut obcych, to i tak nie mają oni realnej siły nabywczej. Natomiast euro zawsze było poronionym pomysłem - za duże są różnice między gospodarkami eurolandu. Opłacać się może to tylko Niemcom - za wpłacanie dużych kwot na rzecz Unii mogą brać pożyczki z EBC ze śmiesznie niskim oprocentowaniem, więc, biorąc poprawkę na inflację, zarabiają na pożyczaniu kasy od innych.
Nawiązując do wcześniejszych wypowiedzi z forum - amerykańce zajarają się samym faktem publicznego nazwania kogoś idiotą. Pajace.
A co do dodrukowania pieniędzy - Obama nie może sobie na to pozwolić, bo pokazałby, że ma jakiegoś j🤬ego gofra zamiast mózgu. Będzie raczej pilnował ilości dolarów w obiegu; jeśli skoczy im inflacja, mogą stracić dużo więcej niż do tej pory, no i trudniej będzie im spekulować na wartości waluty.
nie lubię debilnego rzucania w eter jakimiś frazesami, które przeczytałeś w GW lub innym szmatławcu, dlatego wypunktuję Ci głupie rzeczy jakie napisałeś w powyższym poście:
- pozostanie przy parytecie złota (Bretton Woods) to w istocie pozostanie przy sztywnych kursach walutowych, w takim przypadku procesy dostosowawcze są niemożliwe i właśnie ich asymetria była główną przyczyną upadku BS, debilnym jest wręcz mówienie, że odejście od parytetu było złe ponieważ powodowało by jeszcze większe kryzysy niż znane nam np. z 2008 roku
-Niemcom euro opłaca się na pewno nie dlatego, że biorą sobie pożyczki w EBC, czy MFW (wręcz przeciwnie)- w umownym koszyku walutowym jakim jest euro niemiecka marka jest niedowartościowana, dzięki czemu mogą mają tani export co prowadzi do nieograniczonego dostęp do pieniądza (z racji przewartościowania drahmy odwrotna sytuacja występuje w Grecji) - oczywiście nadwyżka na ROB są jednym z wielu argumentów, ale na pewno nie to że sobie biorą pożyczki z EBC/IMF
-z kontrolowaniem pieniądza w obiegu to żeś już w ogóle zaj🤬 jak dzik w sosnę, jak napisał kolega w pierwszym poście: drukują, mogą i będą sobie drukować tyle pieniędzy ile chcą, ponieważ posiadają walutę międzynarodową i żadna inna waluta na naszym globie nie ma szans nawet powąchać dolara w tym zakresie, ani renminbi, ani euro ani nic innego nie zagrozi $ z tego powodu żadna inflacja/stopa procentowa im nie skoczy jeśli sobie tego nie zażyczą, zbyt dużo państw posiada USD jako walutę rezerw dewizowych, zbyt dużo chinole nakupowały papierów dłużnych, aby ten stan rzeczy mógł ulec zmianie, najwyżej przyjdzie kolejny kryzys, SRF (FED) znów przyhamuje popyt na pieniądz lub skupi śmieciówki pieniędzmi z Chinoli/Niemiec/Holandii etc.