Wysłany:
2025-03-11, 0:25
, ID:
6926788
Zgłoś
Brak łańcuchów, pojechał w góry i się nie wspiął. Trzeba było dupą , prawą stroną wjechać na skarpę gdy sie zaczął staczać. Potem popuszczanie hamulców by sterować samochodem pozwoliło by ayto powoli zwiększało prędkość. Tu nie wolno było cofać, Trzeba było zostać u góry i wołać pomoc. Byłby mandat. Dobrze, ze przeżył i był sam. Stracił samochód,.