Najgorsza jest też mentalność niektórych kierowców.
Jak robiłem w firmie transportowej i luźno przy fajku z kierowcami czasem gadałem to pytałem się czy mają jakiś patent na odśnieżanie naczepy bo akurat po c🤬ju była zima a na placu to przez śnieg te naczepy wydawały się o połowę wyższe.
Spojrzeli się na siebie z uśmiechem a później na mnie jak na debila i z rozbrajającą szczerością doj🤬i "Poj🤬o? Kto ci k🤬a będzie wchodził na naczepę odśnieżać".
Możliwe, że osobówki które jeżdżą z półmetrową czapą śniegu na dachu to jakaś rodzina tirowców