P🤬licie Hipolicie. Przerobiłem już kilka beemek, solidne wozy. Tylko od 2000 roku zaczęła się lipa. Miałem ze 3 lata wstecz takiego kompakta, z M42b18 318Ti dla nie kumatych. Silnik kręci się piekielnie (oczywiście bez gazu, to morduje beemki!!!!!!), wyj🤬iśmy tym kiedyś z kumplem, (150 +) nie było czasu na patrzenie na licznik
w drzewo i rów, parę koziołków, wyszliśmy i tylko się otrzepaliśmy z ziemi. Nic więcej. Compact poszedł do kasacji, ale obronił nam dupę. Pooglądajcie sobie crash testy starych i nowych aut. Wiem że strefa zgniotu i tak dalej, ale bez przesady... Te nowe auta to się do c🤬ja nadają. Kumpel kiedyś kupił ode mnie subarynę (nie polecam, fatalnie się prowadzi) Wydachowali po pijaku, na żwirze, rozpadła się na kawałki a chłopaki pół roku w szpitalu połamani. I to auta niby "rajdowe". Jak ktoś chce "rajdówkę" w w miarę normalnych pieniądzach, to tylko i wyłącznie Lancer Evo 8.
algole maja chyba przyj🤬e stawki ubezpieczeniowe, miedzy innymi dlatego starsze limuzyny kosztuja grosze bo oprocz serwisu jeszcze to jest drogie jak cholera, daawno temu (ponad 10 lat) obilo mi sie o oczy tekst, ze roczne ubezpieczenie nowej m3ki kosztuje tyle co sredniej klasy compact. poki firma przedzie mozna sie bawic w kilka limuzyn przed domem, jak sie z zarobkami schodzi do poziomu reszty ludzi juz sie trzeba z tym liczyc
![]()
podpis użytkownika
"Multikulturowość jest dobra!" - Elin KrantzA że BMW zabija to prawda. Ojciec kolegi kupił sobie Bete i zginą na drzewie następnego dnia.
(oczywiście bez gazu, to morduje beemki!!!!!!)
podpis użytkownika
asdasdasd