Bo to tak jest. Ja za młodu miałem pecha i się pół roku w ruskim areszcie sledczym przesiedzialem. Jak mnie z tej niewoli wykupili, to była trochę podobna sytuacja. W piredlu gdy cię gdzieś prowadzili, trzeba bylo trzymac ręce za plecami. No i ide z aresztu do samochodu - już wolny - ale ręce za plecami twardo trzymam. Dopiero jak mi uwagę ktoś zwrócił to zacząłem iść normalnie.