J🤬ym sk🤬ysynom się wydaje,że są panami drogi i każdy ma sp🤬alać do rowu bo PAN jedzie 140 na 50 i nie będzie k🤬a czekać.
Ja rozumiem zachowanie kultury na drodze,zwykle staje tak by przepuścić ich i nie musieli stać w korku ale motocyklistom (podobnie jak kierowcom niektórych marek samochodowych) jebie się we łbach i uważają się za szeryfów dróg.
Jeszcze k🤬a to obijanie aut i urywanie lusterek - myślą,że jak mogą coś urwać i szybko sp🤬olić to są bezkarni.
A takiego h🤬ja, bo nie są
Brawa dla kierowcy.
I ja się nie wygrażam przez kabelek,bo w większości przypadków nie możesz bezkarnie wymierzyć sprawiedliwości, szlifując komuś gębę albo pękając paluszki,bo przekroczenie obrony koniecznej
ale w wypadku gdy ktoś próbuje ci uszkodzić auto to
niestety panika robi swoje, noga ze sprzęgła i na gaz.
A potem tylko dobry prawnik i jeszcze odszkodowanie
zasłużone do kieszonki.