Kot nigdy nie sra w domu chyba że nie ma innej możliwości; za to żwirek nie jest jakimś preferowanym miejscem. Tak więc wystarczy wypuszczać sierścia kiedy wyda takie polecenie, i wpuścić z powrotem. Kota nie można za to trzymać wyłącznie w domu, tak jak teraz bambiniści sobie ubzdurali "bo ptaszki mordują". Kot jest mordercą jak każdy drapieżnik, i zresztą każde zwierze które ma taką możliwość.wyj🤬 koty na dwór, to nie będą strać w domu
podpis użytkownika
Powiedzcie proszę że pogib.Efekt takie pryskania jest taki, że kot nie boi się miejsca, w którym psikasz, a twojej ręki. Zaraz będzie miała obsrane kąty
wyj🤬 koty na dwór, to nie będą strać w domu
Kot nigdy nie sra w domu chyba że nie ma innej możliwości; za to żwirek nie jest jakimś preferowanym miejscem. Tak więc wystarczy wypuszczać sierścia kiedy wyda takie polecenie, i wpuścić z powrotem. Kota nie można za to trzymać wyłącznie w domu, tak jak teraz bambiniści sobie ubzdurali "bo ptaszki mordują". Kot jest mordercą jak każdy drapieżnik, i zresztą każde zwierze które ma taką możliwość.
Dlatego też nie mam kota mimo że łamię tym standardy (samotna kobieta w średnim wieku bez kota???). Po schodach mógłby jeszcze wchodzić, ale do domofonu nie zadzwoni.
Ja w swojego kota jak mnie wqrwia z nerfa nap🤬lam. Mam takie lotki z dealz, ze jak yebniesz to slad zostaje. Jak coś drapie pazurami albo kulga piłeczkę po panelach o 3 w nocy wystarczy dzwiek przeładowania i siersciuch sp🤬ala za szafę albo za łóżko. Wyebalbym go w p🤬dziec ale stara przygarnęła dla dzieci małego słodkiego kotecka. Tak czy siak mam na sqrwola sadystyczny sposób
Kot jest zwierzęciem udomowionym pierdyliard lat temu i nie jest dzikim zwierzęciem. Wszystkie koty biegające luzem to chodzący syf i zagrożenie dla rodzimej fauny..
podpis użytkownika
God send us a massage: if you can't take a joke go fack yourself!Nie jesteśmy w Australii. W Polsce kot nie jest gatunkiem inwazyjnym, tu są u siebie!Wyj🤬 to ludzi na dwór.. Kot jest zwierzęciem udomowionym pierdyliard lat temu i nie jest dzikim zwierzęciem. Wszystkie koty biegające luzem to chodzący syf i zagrożenie dla rodzimej fauny. Przez takie myślenie w Polsce i na świecie jest mnóstwo bezdomnych zwierząt. W samej Polsce koty domowe, zabijają rocznie 770 milionów zwierząt. Nie, nie są to myszy. To mnóstwo drobnych ptaków, mnóstwo innych małych ssaków, a koty polujące na szczury to mit i co najwyżej czyjś dowód anegdotyczny. Nie, kot nie jest dzikim zwierzęciem. To samo tyczy się niestety psów, ale tutaj jakoś społeczeństwo kuma, że pies nie powinien biegać luzem po lesie. Dzikie psy polują na większe zwierzęta , a ich ataki są przypisywane wilkom.
Trzeba być skończonym kretynem żeby nie rozumieć czym jest gatunek inwazyjny w obcym ekosystemie. Dla opornych polecam dowiedzieć się co koty zrobiły z fauna Australii...
podpis użytkownika
Powiedzcie proszę że pogib.Nie jesteśmy w Australii. W Polsce kot nie jest gatunkiem inwazyjnym, tu są u siebie!
To jakieś małpy z Afryki (dla rasistów: wszyscy ludzie stamtąd pochodzą) są gatunkiem inwazyjnym, i to Homo Sapiens jest największym szkodnikiem jeśli chodzi o faunę i ogólnie wszystko co żyje.
podpis użytkownika
God send us a massage: if you can't take a joke go fack yourself!