Akcja mojego kumpla:
Witam,
Chciałbym przedstawić sytuację, która wydarzyła się wczoraj w nocy. Po koncercie zespołu, w jednym ze stargardzkich lokali, otrzymałem telefon od kolegi, który odprowadzał koleżankę, że na stacji paliw dostał w twarz. Wyszedłem przed lokal żeby na spokojnie porozmawiać, stanąłem obok barierki, która należy do lokalu. W jednej ręce trzymałem telefon, a w drugiej butelkę z piwem. Byłem może z pół metra od schodów do lokalu. Nie piłem na zewnątrz. Akurat obok stał nieoznakowany samochód policyjny, z którego wyszedł pan i poprosił mnie żebym podszedł do samochodu. Policjanci byli bez mundurów, jedynie co, to poprosiłem żeby się wylegitymował. Zrobił to i poprosił mnie o dowód, że niby mandat za picie (nie piłem na zewnątrz). Grzecznie wytłumaczyłem, że kolegę mi biją na stacji BP i czy mogliby podjechać, zamiast wystawiać mi mandat. Dostałem odpowiedź, że nie mieli takiego zgłoszenia i mnie olali. Finał tego wszystkiego jest taki, że dostałem bardzo śmieszny mandat, bo z
trzema błędami ortograficznymi (przesyłam mandat w załączniku). Do tego policjant nie podpisał się czytelnie tylko parafką. Słyszałem, że taki mandat jest nieprawomocny, ponieważ podpis musi być czytelny i w sumie nie powinien zawierać błędów, bo nie ma takiego czegoś jak "spoRZywanie alkoCHolu". Jak się dowiedziałem, to powinni dać mi mandat w wysokości 20 zł, za usiłowanie spożywania, ponieważ nie spożywałem, a tym bardziej nie spoRZYwałem. Może uda się anulować ten mandat.
Pozdrawiam
Artur ze Stargardu
Chciałbym przedstawić sytuację, która wydarzyła się wczoraj w nocy. Po koncercie zespołu, w jednym ze stargardzkich lokali, otrzymałem telefon od kolegi, który odprowadzał koleżankę, że na stacji paliw dostał w twarz. Wyszedłem przed lokal żeby na spokojnie porozmawiać, stanąłem obok barierki, która należy do lokalu. W jednej ręce trzymałem telefon, a w drugiej butelkę z piwem. Byłem może z pół metra od schodów do lokalu. Nie piłem na zewnątrz. Akurat obok stał nieoznakowany samochód policyjny, z którego wyszedł pan i poprosił mnie żebym podszedł do samochodu. Policjanci byli bez mundurów, jedynie co, to poprosiłem żeby się wylegitymował. Zrobił to i poprosił mnie o dowód, że niby mandat za picie (nie piłem na zewnątrz). Grzecznie wytłumaczyłem, że kolegę mi biją na stacji BP i czy mogliby podjechać, zamiast wystawiać mi mandat. Dostałem odpowiedź, że nie mieli takiego zgłoszenia i mnie olali. Finał tego wszystkiego jest taki, że dostałem bardzo śmieszny mandat, bo z
trzema błędami ortograficznymi (przesyłam mandat w załączniku). Do tego policjant nie podpisał się czytelnie tylko parafką. Słyszałem, że taki mandat jest nieprawomocny, ponieważ podpis musi być czytelny i w sumie nie powinien zawierać błędów, bo nie ma takiego czegoś jak "spoRZywanie alkoCHolu". Jak się dowiedziałem, to powinni dać mi mandat w wysokości 20 zł, za usiłowanie spożywania, ponieważ nie spożywałem, a tym bardziej nie spoRZYwałem. Może uda się anulować ten mandat.
podpis użytkownika
...And when you gaze long into an abyss the abyss also gazes into you.Widzę, że nikt tego jeszcze nie zrobił więc bardzo proszę:
Sporzywanie alkocholu w miejscu obiętym zakazem.
Spożywanie alkoholu w miejscu objętym zakazem.
Wszyscy już rozumieją sens tego tematu? Swoją drogą milicjant idiota, a system w którym żyjemy, czyli taki w którym człowiek nie może na powietrzu wypić czego chce, to patologia i smuci mnie to, że nasza postkolonialna społeczność nie widzi w tym nic złego. Często śmiejecie się z murzynów, jak zapieprzali w polu dla białego pana, ale jeśli nie widzicie nic złego w tym jak państwo was traktuje, to sami jesteście mentalnymi niewolnikami.
Ale tak jest w każdym Zachodnim kraju, do których aspirujemy! Więc mamy być biedą umysłową w tym temacie jak Wschód czy nowoczesnym krajem nie znoszącym picia alkoholu w miejscu publicznym jak Zachód?
podpis użytkownika
...And when you gaze long into an abyss the abyss also gazes into you.Bongman jest nieźle ograniczony umysłowo, skoro pisze, że ludzie pracujący w policji potrafią tylko gw🤬cić, a potem daje link do sytuacji sprzed 10lat...
Idąc tokiem myślenia bongmana, wszyscy ludzie to mordercy. No kretyn po prostu.
Ta, czekam na warna![]()
podpis użytkownika
Nie zapomnij o grzebieniu, ty p🤬lony jeleniu.