Wysłany:
2023-06-08, 13:42
, ID:
6444139
23
Zgłoś
Mnie się podoba. Jak w Polin były tak z 15-20 lat wstecz takie sk🤬iałe akcje, że p🤬lone gminne kacyki kupowały fotoradary wielkości pralki żeby czesać frajerów na drogach krajowych. Złodzieje p🤬lone, nie raz fałszowali tablice w power poincie doklejali etc. Kiedyś jeden mój sasiad jeżdżący TiR-em wyj🤬 na pełnej pycie w taki fotoradar w jakiejś p🤬lonej gminie przed Koszalinem. Był świadek, oczywiście parch ze straży gminnej, czyli podc🤬jaszczy jakiegoś kacyka, jak on się n ie na mamlał w Śądzie, jak się nie nazeznawał i co? I C🤬j wielki sąsiadowi zrobili bi powiedział krótko: Tak, wysoki sądzie, skasowałem ten fotoradar na poboczu drogi nr..., przyznaję się...usłuszałem bowiem dziwne wibrujące dźwieki i myślałem że coś złego dzieje się z zestawem. Ale mam jeszcze do zakomunikowania informację, wg kodeksu Prawo o Ruchu Drogowym , pobocze utwardzone stanowi część drogi publicznej i nic nie powinno tam stać, a jeśli już to jest pojazd (he, he, cwaniaczki miały taki fotoradar na kółkach do ciągania za jakimś atuem Dacia z hakiem), to powinien być oznakowany, zwłaszcza jeśli wykonuje czynności kontrolne na drodze mające wpływ na bezpieczeństwo publiczne. Sąd na jednej rozprawie oddalił sprawę, wp🤬lił gminie mandat, a uszkodzenia TiR-a nakazał naprawić z budżetu gminy lub z ubezpieczenia. Mało tego, sąsiad mając orzeczenie prawomocne w ręku poszedł do Sądu po odszkodowanie za straty moralne, finansowe bo nie pracował w tym czasie ze względu na zatrzymanie zestawu na zasranym parkingu ... i wygrał 75000 zeta. he he