120kg. Nic dziwnego, że małego pingponga przygniotło. W takich sytuacjach kładziesz na klate i turlasz po brzuchu. Obecnie 105kg na 5x u mnie lata (waga 76) Raz 110 kilo przygniotło to małe siniaki na brzuchu przez kilka dni. 120 kilo myślę, że też by przetoczył, tylko na c🤬j mu ten pas przy wyciskaniu...? Jedynie utrudnia w takich sytuacjach...
120kg. Nic dziwnego, że małego pingponga przygniotło. W takich sytuacjach kładziesz na klate i turlasz po brzuchu. Obecnie 105kg na 5x u mnie lata (waga 76) Raz 110 kilo przygniotło to małe siniaki na brzuchu przez kilka dni. 120 kilo myślę, że też by przetoczył, tylko na c🤬j mu ten pas przy wyciskaniu...? Jedynie utrudnia w takich sytuacjach...
Jak się wyciska bez asekuracji to jedną strone gryfu się nie zabezpiecza, żeby w razie czego przechylić ją, żeby krążki z niej spadły. Widzę, że znasz się jak cholera.