Nie chciał plecaka pokazać do kontroli
8
333
modified1 napisał/a:
Jeżeli u nas damy "przyzwolenie" na kradzieże to będziesz miał to samo co w UK czyli wchodzi bydło i zbiera wszystko za darmo ;d A śmieciarz z plecaki to jeśli nic nie ukradł to mógł otworzyć ten plecak ;d
Jeszcze może miał k🤬a spodnie zdjąć i przysiad zrobić... a potem policja i samozwańczy strażnicy Teksasu jak ten na filmie robią co chcą. Ochroniarz z biedronki nie ma żadnych uprawnień do zatrzymywania i przeszukiwania ludzi. Jego obowiązkiem jest wzywać policję jak na swoim monitorku przyłapie złodzieja. Ewentualnie zbierają nagrania jak ktoś kradnie notorycznie, uzbierają kwotę na ponad 800 zł aby nie było to już wykroczenie i wysalaja kwity na policję.
Kilkanaście lat temu mój brat pracował na ochronie w biedrze w lekko patologicznej dzielnicy, nie był plackiem, bo zdobywał medale z ju jitsu, ale łapał właśnie takich którzy kradli właśnie "harnasie" i pewnego dnia w trójkę poczekali na niego i dostał kosę przed sklepem, przeżył tylko dlatego, że w miarę szybko zareagował, a i tak spora blizna na bebechu została, więc w sumie kumam osoby które piszą o tym, że można olać takie odpady o czteropak harnasia, bo bym nie miał już brata.
chada napisał/a:
Zajebiście, kolejny ochroniarz zgrywa bohatera szarpiąc się z jakimś odpadkiem społecznym o 4pak harnasia. Szkoda że nie dostał kosy albo strzykawką z HIVem to może by sie nauczył.
Świetnie... Niech kradnie do woli... Przecież to niczyje... Co ty, k🤬a, cz🤬chem jestes ? W takim razie powinieneś ruszyć tłuste dupsko sprzed monitora i iść do pobliskiego sklepu cos zap🤬lić. Przy okazji możesz tez zarazić kogoś HIVem.
Arashi91 napisał/a:
Nauczył czego? Bycia biernym piwniczakiem, który nie rozumie, że nie każdy jest samcem beta wiecznie w odwrocie? Typ robi robotę, zatrzymuje złodzieja, który dzisiaj podj🤬 czteropak z biedry, a jutro podjebie komuś rower albo portfel. Straszne jest to jak bierność i słabość uważa się dzisiaj za rozsądek i cnotę.
Z jednej strony masz rację, z drugiej nie do końca, bo tak naprawdę ci "ochroniarze" zatrudnieni w Biedrach nie mają prawa do takich osobistych kontroli i ten typek jak go pozwie to on będzie miał jeszcze z tego tytułu kłopoty.
Pracuję w markecie. (nie jako ochroniarz). Codziennie jest kilka ujęć złodziei, a nieujawnionych pewnie kilka lub kilkanaście razy więcej. Lumpy kradną alko, a "reszta" co się nawinie. Kradzieże będą się nasilać, bo do 800zł to nie jest przestępstwo, więc złodziej ryzykuje tylko mandat (jeśli go oczywiście złapią na kradzieży). Zero tolerancji dla takiego zachowania. Dziś ukradną flaszkę z półki, jutro pobiją i skroją Ci dzieciaka z telefonu.
Mors_Nigra napisał/a:
Skończonym debilem to jesteś TY. Ochroniarz nie ma prawa palcem nikogo tknąć, bo coś mu się w głowie uroiło. Jest od PILNOWANIA i dzwonienia na policję jak będzie trzeba, generalnie to taki ludzki straszak. Nie ma żadnych uprawnień do niczego. Na szczęście ten został nagrany i najpewniej pójdzie siedzieć za napaść.
Jesteś takim "samcem alfa", że jakiemuś randomowemu c🤬lowi chcesz dać prawo do przeszukiwania i atakowania kogo będzie sobie chciał (w tym i ciebie) bo ma taki kaprys. Zwykłe bezmózgie bydło jesteś, nic więcej. Twoją logiką, to powinni ci codziennie chetę wywracać do góry nogami, bo mi, jakiemuś randomowi z neta tak samo, wydaję się, że możesz ukrywać w domu dziecięcą pornografię i ciężkie narkotyki, a przecież dobro społeczeństwa najwyraźniej ważniejsze, niż prawa i wolność jednostki, prawda? PRAWDA? I masz jakiś dowód, że on cokolwiek zaj🤬? Jak był takowy, to ochroniarz jest od dzwonienia na policję i odstraszania swoją obecnością, nie ma najmniejszego prawa na kogokolwiek podnieść ręki bo mu się coś ubzdurało w głowie. Na koniec, bez względu na to, czy młody coś zaj🤬, czy nic nie zaj🤬 "ochroniarz" może skończyć za to w pierdlu, bo napadł na kogoś kogo nie miał prawa tknąć.
Oby sprawa nie rozeszła się po kościach i oglądał świat zza krat.
A o czymś takim jak "policja" słyszałeś?
Tak się obsrałeś, że aż przez monitor jebie. C🤬le to kradną w sklepach - przypominam słynne hasło prawilnych chłopaków: j🤬 k🤬y i złodziei. Sklep to jest teren prywatny. Wchodząc tam wchodzisz do czyjejś własności nabyć coś. Jak ktoś Ci wpadnie do chaty i na Twoich oczach zacznie pakować rzeczy do plecaka, a potem wychodzić to co nie zatrzymasz go? A jak Ci pannę będzie nap🤬lał też palcem nie kiwniesz bo nie masz odznaki? xD Jakby to był Twój sklep to pierwszy byś kazał ochronie go nap🤬lać, ale jak cudzy to c🤬j... Sklepy mają też swoich "stałych klientów", którzy notorycznie tam kradną bo nawet jak się ich złapie raz na jakiś czas to dostają śmieszny mandat. Państwo nie działa i ludzie zaczynają się bronić. W wolnym kraju jak USA to typ dostałby kulkę, a nie gazem.
@Arashi91: Jeden klient ma u siebie takiego agresywnego i żądnego krwi ochroniarza co to ostatnio przez pół parkingu pod M1 gonił złodzieja z innego centrum handlowego. Policja przyjechała, dała mandat, a złodziej jeszcze na koniec mu c🤬jów nawrzucał 
On już chyba z żoną nie wyrabia i szuka okazji by odejść z tego padołu jako męczennik bo chyba nie za 27.70 PLN na godzinę takie akcje
On już chyba z żoną nie wyrabia i szuka okazji by odejść z tego padołu jako męczennik bo chyba nie za 27.70 PLN na godzinę takie akcje
Arashi91 napisał/a:
Nauczył czego? Bycia biernym piwniczakiem, który nie rozumie, że nie każdy jest samcem beta wiecznie w odwrocie? Typ robi robotę, zatrzymuje złodzieja, który dzisiaj podj🤬 czteropak z biedry, a jutro podjebie komuś rower albo portfel. Straszne jest to jak bierność i słabość uważa się dzisiaj za rozsądek i cnotę.
Biedronka Lidl i inne zagraniczne syfy okradają cię na co dzień i jakoś nic z tym nie robisz. Plują ci w twarz a ty mówisz że deszcz pada. Jak ktoś kradnie w zagranicznym supermarkecie to ma w niebie wybaczone. Do momentu interwencji Policji jak jakiś przygłupi ochroniarz próbuje cię zatrzymać to możesz się z nim nap🤬lać ile wlezie i będzie jego wina zwłaszcza jeżeli niczego nie ukradłeś z tego syfu.
m10bp napisał/a:
No to byś zarobił jak ten na filmie bo on ma do tego prawo żeby zajrzeć do torby czy plecaka
Nie wiem w jakim państwie mieszkasz, ale ochroniarz marketu nic nie może poza wezwaniem policji i ewentualnym przytrzymaniem sprawcy. A gdyby z nagrań wyszło, że nic nie ukradł to jeszcze zostałby pouczony o bezpodstawnym wzywaniu policji
