Clistwood napisał/a:
Jak to ktoś powiedział: Some Cultures Are Better Than Others
On się akurat gówno zna i koleguje ze świrem Alexem Jonesem.
Książka jest trochę długa, ale polecam Why The West Rules - For Now. Na razie możesz się skupić na streszczeniu w
w postaci krótszego wykładu. Stosunkowo do niedawna istniały tylko dwa centra kulturowe. Jedno Chińskie, drugie bardziej rozległo bo Sumeryjsko-Semicko-Rzymsko-Arabsko-Europejskie wokoło morza Śródziemnego. Oba centra na zmianę prowadziły w nieformalnym wyjściu. Najpierw najbardziej zaawansowaną kulturą byli Sumerowie i Semici. Potem centrum przeniosło się do antycznych Chin. Potem Wróciło do Rzymu (nie, Grecja nie była aż tak rozwinięta w porównaniu do Chin). Potem znowu Chiny. Potem centrum było u wczesnych Islamistów. Potem znowu Chiny aż do początków epoki kolonialnej aż w końcu przeniosło się do Europy i Ameryki.
Inne miejsca na wspierały rozwoju kultury i cywilizacji z prozaicznych powodów jak brak dzikich zbóż - prekursorów do upraw, braku dzikiej zwierzyny którą można udomowić, oraz brakiem klimatu który nie jest za bardzo wygodny do życia ale nie jest też śmiertelnie niebezpieczny. Jedno z centrów w Ameryce Środkowej niestety nie mało szansy się rozwinąć bo potrzebowało kilku tysięcy ekstra lat z racji że jednymi dużym plonem była tam kukurydza (ziemniaki były za bardzo na wschód wgłąb lasów tropikalnych. Europejczycy podbili ich zanim Ci wyszli z epoki brązu.
Afryka ma jeszcze gorzej. W Afryce jest mało terenów gdzie się żyje dobrze jak się człowiek pomęczy i popracuje. Większość Afryki to albo Cię zabije swoją pogodą i chorobami, albo będzie Cie za darmo żywić. W Afryce nie ma też żadnej rodzimej trawy z której można wyhodować zboże. Jak na ironię nie mają tam też dobrego dzikiego zwierzęcia z którego można zrobić bydło i które by było odporne na lokalne choroby.
Oczywiście że ten Chińczyk ma rację. Błędem Afryki było to że odrzucili kolonializm bez zatrzymania kultury państwotwórczej. Ale nie pierdziel o lepszych kulturach bo prymat Europy czy Ameryki to kwestia mnóstwa przypadków. Chińczycy długo przed nami mieli statki zdolne do pokonania oceanów, ale połączenie geografii - tego że mieli dalej do Ameryki, oraz zmian ich polityce - odstawienie na bok supremacji na morach, jest jednym powodoem dla którego Ameryka nie nazywa się teraz 鄭和之地 - krainą Zheng He.