Wysłany:
2013-11-16, 3:10
, ID:
2669363
4
Zgłoś
Nie będziemy mieli wyników bez gruntownych zmian w systemie szkolenia.
Pomijając oczywisty fakt, że mamy żenujący poziom szkolenia młodziezy, to też nie robi się nic w kierunku szkolenia trenerów. To nie przypadek, że żaden polski trener nie wywalczył od dawna miejsca w europejskich pucharach, czy nie prowadzi drużyny w mocnej europejskiej lidze.
Jak my mamy wygrywać, jak pierwszym filtrem jest nauczyciel WF, który najcześciej siedzi w kantorku i podaje piłke z tekstem "idzcie se pograć". O przygotowaniu merytorycznym nie wspomnę, bo wiedza naszych nauczycieli jest porażająco niewielka.
Niemcy mają gotowy i skuteczny system szkolenia na poziomie centralnym. Szkółki DFB wyszkoliły ponad połowę niemieckich zawodników Bundesligi. Naprawdę nie trzeba k🤬a wymyślać prochu i odkrywać Ameryki od nowa.
Wk🤬ia mnie wtapianie kolejnych pieniędzy PZPN-u we wszystko tylko nie w tworzenie programu naprawy polskiej piłki. Za Euro 2012 premie poszły takie, że ho ho, a dzieciaki w małych miastach ciągle nak🤬iają w piłkę pod komendę pana Zdzisia co to ostatnią książkę o szkoleniu widział na oczy 30 lat temu na AWF i jak ma się szczęście to ją nawet przeczytał.
Jak ktoś ma hajs i może sobie pozwolić na wysłanie dziecka do szkółki (jak taką znajdzie w okolicy) to zajebiście, ale dla mniej zamożnych, czy ludzi z mniejszych miast, wsi to jest k🤬a dramat. Ile to takich Lewandowskich i Błaszczykowskich się zmarnowało, bo ich nikt nie dostrzegł, bo nie było odpowiedniego treningu, bo wreszcie k🤬a rząd woli kupić pierdylion ipadów dla debili którzy nawet nie umieją z nich korzystać.
Do końca świata będziemy grać o matematyczne szanse jak się nie ogarną te głąby z PZPN-u. Kluby też są temu winne, wolą ściągać zagraniczny szrot niż wyszkolić porządnie Polaków. Wszystko na odp🤬l, na zaraz, co będzie za 2-3 lata nieważne, byleby jakoś się utrzymać w Gównoklasie i kosić hajs od NC+ za transmisje i kibiców, którzy naiwni, ale wierni przychodzą oglądać kartofli ganiających za piłką, notorycznie kopiących się po czołach, z wirtuozami sztuki trenerskiej, jak Michał Anioł polskiej mysli szkoleniowej Mariusz Rumak.
Co się dzieje, że nagle 11 dobrych zawodników, a kilku nawet naprawdę dobrych nagle zapomina jak się gra w piłkę po założeniu koszulki z orzełkiem na piersi? Powoli trzeba by chyba wróżbitę Macieja zatrudnić, żeby się dowiedzieć.
Dramat.