Diagram przedstawiający szkodliwość używek(badanie z roku 2008), myślę, że osobom niewtajemniczonym lub ogłupionym przez nagonkę medialno-edukacyjną pozwoli przejrzeć na oczy.
"W badaniu opublikowanym w piątek w czasopiśmie Lancet, profesor Davit Nutt z brytyjskiego Bristol University i jego koledzy proponują nowy szkielet dla klasyfikacji szkodliwych substancji, oparty na istniejących zagrożeniach dla społeczeństwa przedstawianych przez nie. Ich ranking przedstawił alkohol i tytoń pomiędzy dziesięcioma z najpopularniejszych najbardziej
niebezpiecznych substancji. Nutt i koledzy użyli
trzech wskaźników by określić zagrożenie związane z dowolnym lekiem: fizyczna szkoda dla użytkownika, potencjał uzależnienia i społeczny wpływ użycia leku. Badacze spytali także dwie grupy ekspertów - psychiatrów specjalizujących się w uzależnieniach i prawników oraz przedstawicieli Policji z doświadczeniem w ekspertyzie naukowej i(lub) medycznej - o przyznanie punktacji 20 różnym lekom, włączając w to heroinę, kokainę, Ecstasy, amfetaminy oraz LSD. " (rok 2008)
tvn24.pl/29,251,24,44389479,120682641,3678400,0,forum.html
wersja angielska:
news.bbc.co.uk/2/hi/health/6474053.stm
i z tego co pamiętam, wyniki badania były publikowane na łamach magazynu Science - niestety nie mogłem go znaleźć.
Jestem konsumentem 3 rodzai używek: alkoholu,tytoniu i nielegalnych produktów ,używam ich okazjonalnie - głównie spotkania ze znajomymi, imprezy, i nie widzę żadnych sensownych powodów dla których nie miał bym kilka razy w miesiącu po pracy lub studiach zapalić jointa ze znajomymi lub dziewczyną, wypić piwo i pożartować. Jestem za depenalizacją wszystkiego - niemożna karać za bycie chorym, oraz na pewno za legalizacja konopi indyjskich na poziomie własnej hodowli i legalnej sprzedaży detalicznej.
Co do dopalaczy, to próbowałem 2 lub 3 mieszanek ziołowych, i jak dla mnie są to kiepskie imitacje marihuany i nie znalazły mojego uznania, jednak pomimo tego uważam powinny być w legalnym obrocie, przebadane, opodatkowane z zawsze aktualnym składem na opakowaniu. Skoro w innych krajach potrafili sobie z tym poradzić to w Polsce, szczególnie, że niektóre związki zakazane były znane i ogólnodostępne dużo wcześniej, przed całą nagonką na dopalacze, a nawet przed pojawieniem się pierwszej sieci dystrybucyjnej na terenie Polski. Rząd zamiótł ten problem pod dywan przy blasku fleszy i kamer, łamiąc prawo, Środki legalne prawie na całym świecie, nielegalne w Polsce : 1. kava-kava - lekkie działanie psychoaktywne, uspokajające, polecane w leczeniu depresji oraz wzmagające potencje (JP2 podczas pielgrzymki na wyspach Fidżi został nią poczęstowany gdyż jest to lokalna używka - tak jak u nas powiedzmy herbata,kawa, melisa, mięta na uspokojenie, z czego wynika, że w oczach naszych parlamentarzystów jest narkomanem?), 2.blue lotus - używany przy produkcji kosmetyków, niestety w Polsce nie kupimy już wyrobów z tą roślinką 3. środek używany na zachodzie europy w terapii zastępczej dla uzależnionych od heroiny oraz inne choćby zioła rosnące na łąkach, przyprawy, będące legalne gdziekolwiek indziej. Jak by popatrzeć trochę z innej strony to jest cała masa produktów odurzających: kleje, farby, lakiery, korektory szkolne, leki nie na receptę, gaz do zapalniczek i wiele innych. W obecnych czasach również o uzależnienia nie trudno: wykluczając używki rozumiane jako narkotyki, pozostają min. praca, seks, sadistic

, słodycze - praktycznie wszystko co wprowadza nas w dobry nastrój. Do których chcemy ,i będziemy wracać mając okazję ku temu.
Wychodzę z założenia, że marihuana jest w użytku leczniczym lub rozrywkowym od zalania dziejów, jest środkiem naturalnym i wg. mnie bezpiecznym, ponieważ jest znana ludziom praktycznie od zawsze i na przestrzeni lat nie stanowiła zagrożenia ,ani żadnych zmian (oczywiście o ile nie zawiera żadnych "posypek"). Bardziej bym się martwił wszystkimi emulgatorami, środkami konserwującymi, solanką, słodzikami, którymi teraz jest nafaszerowana żywność i napoje. Duża część z nich jest rakotwórcza, lub wywołuje różnego rodzaju uczulenia,oraz inne choroby i defekty ,także te, o których jeszcze nie wiemy. Z moich obserwacji, już teraz duża większość jogurtów i rzeczy takiego typu - nabiał ,zawiera skrobie modyfikowaną, choć stosunkowo niedawno została wprowadzona do obiegu, co też jest wielka niewiadomą. Jeśli mam się truć to chce to robić w sposób świadomy, środkiem czy rośliną, która mi odpowiada, a nie narzuconym z góry przez ludzi mających znikomą wiedzę na ten temat. Nie uznaje argumentu, że dzieci i młodzież będą miały dostęp do tego i tamtego, i że państwo musi chronić swoich obywateli. Jest to obowiązek rodzica, i jeżeli byłbym kiedyś rodzicem to poruszył bym temat używek ze swoim dzieckiem, wolał bym to zrobić sam,gdyż ufam bardziej sobie niż państwu i wiem, że ja sam wybiorę co jest najlepsze dla mnie i moich bliskich, i będę wstanie lepiej zadbać o swój interes, niż cała ta maszynka biurokratyczna z pozorną demokracją. Kto nie chce niech nie pali, ale niech nie zakazują tego ludziom mającym inne zdanie szczególnie, że jest to nie mała liczba. Zaznaczam, że nie na kłaniam nikogo do zażywania czegokolwiek, po prostu przestawiam fakty, o których nie mówi się w ogólnodostępnej telewizji, bądź radiu.
O dziwo pod względem polityki narkotykowej i wysokości kar, byliśmy w europejskiej negatywnej czołówce. Przed Polska Białoruś - przodownik rankingu - o dziwo potępiany za brak demokracji przez polskich polityków, a jednak stosujący podobne rozwiązania w kwestii polityki narkotykowej, co już nikomu z rządu nie przeszkadza. Najprawdopodobniej Rosja i jeden z krajów bałkańskich - dokładnie nie pamiętam, ale to nie jest takie ważne. Chodzi o sam fakt, ze niektorych sferach tak naprawdę nic się nie zmieniło od a jak się zmieniało to tylko na gorzej (ustawa bodaj, że z 2000 roku podpisana Kwacha od filipińskiej choroby, a teraz ten niby-lewaczek deklaruje, że popiera ustawę depenalizacji). Ranking ten to dane z przed około 2 lat, jeszcze przed wprowadzeniem tzw. ustawy antydopalaczowej. więc teraz może być tylko gorzej bo nie przypuszczam, żeby któryś z krajów zaostrzał swoją politykę ,gdy badania naukowe i przykłady innych krajów dają wymierne korzyści.
Do tranzystora
To właśnie twój głupi komentarz skłonił mnie, żeby skrobnąć ten post. Pewnie uważasz się za prawego polaka, który ma monopol na prawdę i tylko jego czyny są jedynymi poprawnym. Tak naprawdę nie podałeś żądnego argumentu. Nie wiem czy jesteś jakimś ultraprawicowo-klerykalnym dupolizem ,czy może po prostu Twój poziom intelektualny jest tak ekstremalnie niski, że uniemożliwia Ci pojęcie ,że ktoś inaczej widzi świat i ma inne zdanie na pewne sprawy, inne nie znaczące gorsze lub złe. Przepraszam za wszystkie literówki, składnie i za wszystkich ograniczonych debili co mnie skrytykują tylko za to, że inaczej myślę niż oni. Dla takich ludzi jak ty może naprawdę powinni wszystko zalegalizować - istniała by możliwość ,że wtedy tacy ludzie jak ty padną ofiarą selekcji naturalnej - z korzyścią dla reszty.