Wysłany:
2019-05-01, 13:55
, ID:
5420555
6
Zgłoś
Nie rozumiem co to k🤬a za przyjemność walić do bezbronnych zwierząt z 200 metrów (albo i 0,2 metra, jak do węża). Jakby strzelali z własnoręcznie zrobionego łuku, czy, nie wiem, polowali nożami, to bym rozumiał, w miarę równe szanse, sport ekstremalny i te sprawy. A tak to kupie se giwerę i lecę zabijać bezbronne zwierze, no super cywilizowane k🤬a hobby! Ludzie powymyslali dyski, strzelnice, czy inne paintballe i ASG, a prostaki nadal czerpią radość z czyjejś śmierci. I jeszcze banda idiotów z Polski przyklaskuje pomysłowi, że można walić do czego się chce.
Nie mówię o kontrolowanym odstrzeleniu jakiejś puli osobników, człowiek mocno zaburzył liczbę drapieżników, więc musi w pewnym stopniu ich zastąpić, przy okazji z zyskiem dla siebie.