Wysłany:
2016-01-16, 10:54
, ID:
4381401
Zgłoś
@Fafik_599
Doj🤬eś sie do niewinnego człowieka i masz jeszcze do Niego pretensje o to, że poczuł się urażony.
Ja osobiście miałbym na Ciebie wyj🤬e i z uśmieszkiem odwrócił się i wyszedł. Paragon to pokazałbym jedynie Panom policjantom. Pamiętaj, że jedyne co możesz to zamknąć drzwi sklepy i liczyć na moją dobrą wolę współpracy, której z człowiekiem Twojego pokroju (mam na myśli zachowanie tutaj prezentowane), nie miało by miejsca.
Jestem miły i uprzejmy dla tych, którzy są mili i uprzejmi dla mnie - proste
Jestem emigrantem - wyjechałem z Polski wiele lat temu (nie UK). Zaczynałem w szklarni a obecnie wykonuje mój zawód marzeń. Wiele przeszedłem i wiele widziałem. Życie emigranta nie jest proste, bo lokalni gardzą Tobą (niezależnie od bogactwa i statusu), a rodacy na miejscu tylko patrzą (nie wszyscy oczywiście), jak Ciebie op🤬lić, albo wykorzystać. W kraju natomiast, jesteś obrażany na każdym kroku - przykład - jadąc samochodem na "nie polskich" blachach, ciągle się spotykam się z chamstwem, zajeżdżaniem drogi, próbą złapania na stłuczkę (bo w końcu mam zagraniczne ubezpieczenie, co nie?) itp.
Niedawno byłem w Polsce z jednym z moich pracowników - mieliśmy za zadanie przenieść sprzęt klienta z lokacji w Krakowie do nowej lokacji za granicami Polski. Warunki w pomieszczeniu technicznym były tragiczne (węzeł T-Mobile) - z serverów wysypywał się tynk i pył cementowy, bo jakiś czas wcześniej ktoś okno wybudował w tym pomieszczeniu ( przy włączonych maszynach). Ja i moj pracownik, po zdemontowaniu i wstępnym zrobieniu zdjęć i zapakowaniu sprzętu do auta, poprosiliśmy o udostępnienie toalety - jakież było Nasze zdziwienie, kiedy usłyszeliśmy, że nie mogą, bo ochrona (sic!) budynku trzyma sobie tam prywatne rzeczy. Nosz K🤬a mac... Wysoki biurowiec i z żadnej toalety nie można skorzystać, żeby sie odlać i ręce i Twarz obmyć z pyłu jaki sami zrobili.
I jak ja mam w tym momencie próbować przedstawić Polske jako piękny i rozwijający się kraj skoro na każdym kroku są takie przypały?
Nie uważam się za lepszego człowieka od sprzątaczki w w naszym biurze i staram sie znaleźć czas, żeby z każdym porozmawiać, kto dla Nas pracuje.
Fakt - są barany, które żyją na bochenku chleba i wódce przywiezionej z PL busem.
Ale 99% emigrantów po prostu żyje - mam na myśli stałą emigrację. Tęsknota za krajem jest prawdziwa a patriotyzm większy niźli u lemingów ostatnio protestujących.
Pozdrawiam Wszystkich dojrzałych ludzi, a gimbazie wielki, czarny k🤬s w dupę