Wysłany:
2018-11-13, 13:23
, ID:
5316958
1
Zgłoś
To nie hamowanie było problemem, a brak logicznego myślenia i dostosowania się do warunków na drodze.
Po pierwsze to nie obserwowała co się dzieje przed nią, dalej niż 30 metrów. Gdyby obserwowała to by widziała, że jest tam przejście, że samochody tam hamują.
Po drugie to założę się, że w tamtym miejscu jest ograniczenie do 50km/h. W dobra pogodę, samochodem można tyle jechać. A ona wyprzedzała, motocyklem, po mokrym osiągając 70km/h
No przecież to jest proszenie się o kłopoty. Jeżdżąc na motocyklu trzeba myśleć za innych - ten k🤬iszon nawet za siebie nie pomyślał.