cyganie, jak ja ich k🤬a nienawidze! ostatnio troche wypilem ze znajomymi i sie rozeszlismy na skrzyzowniu, 300m dalej zaczepilo mnie 3 ciapatych oczywiscie z zamiarem kradziezy . Jeden mnie w twarz ja jego, ale ze 3 trzezwych gosci na jednego pijanego to kawal kozakow i raczej pewny wp🤬l wiec dalem w dluga. Za chwile zadzwonilem po kumpla wylecial z domu z mlotkiem, ja znalazlem jakis kolek w trawie i zaczelismy odwet. Na nasz widok zaczeli sp🤬alac, uciekli na stacje benzynowa za lade, zadzwonili na policje ze ich napadlismy a jeden sie rozplakal

niestety nie dalo sie ich wyciagnac i spuscic wp🤬lu, przyjechal patrol, zawijka na komende, oczywiscie placz ze sa ofiarami. Policja rowiez swietna, powiedzialem im jak bylo, dowiedzialem sie ze ja moge ich oskarzyc o napad ale na monitoringu wyglada to tak jak my ich napadamy a kolega im grozil wiec wyszlo tak ze sie im upiecze. Kultura policjantow oczywiscie 'na poziomie'. A na koniec nas wyj🤬i na mroz w centrum miasta, a brudasow zawiezli niebieska taksoweczka do domciu. Polskie prawo, napdna czlowieka, zrobia z niego napastnika, napastnik zrobi z siebie ofiare i jeszcze Ci sie dostanie! Ciapate oczywiscie nie pracuja, bez meldunku ale zloto wisi i sie ciesza! Do kamieniolomu z nimi!